Od przyszłego roku Zielony Blok w Połańcu należący do Grupy ENEA, jedna z największych elektrowni biomasowych w Europie, uruchomi modernizowane obecnie bloki, które będą współspalały pellet przemysłowy. Spółka stawia na dywersyfikację dostawców paliwa. O szczegółach inwestycji, z Kamilem Różańskim, kierownikiem projektu zabezpieczenia paliwa dla modernizowanych bloków z ENEA Trading, rozmawia Jolanta Kamińska.
Zielony Blok w Połańcu przechodzi obecnie modernizację – spółka planuje w kotłach węglowych spalać biomasę w postaci pelletu przemysłowego. Na jakim etapie jest inwestycja?
Zgodnie ze strategią Grupy Kapitałowej ENEA dotyczącą dekarbonizacji, bloki energetyczne nr 2–7 w Elektrowni Połaniec znajdują się w finalnej fazie modernizacji. Prace modernizacyjne obejmują wdrożenie współspalania pelletu z węglem, co przyniesie realne korzyści środowiskowe — m.in. redukcję emisji gazów cieplarnianych oraz dostosowanie się do wymagań rynku mocy poprzez spełnienie progu emisyjności na poziomie maks. 550 g CO2/kWh.
Testy współspalania biomasy i węgla na blokach 2-7 mają na celu dobór optymalnego miksu paliwowego, który zapewni efektywną i stabilną pracę jednostek wytwórczych, przy jednoczesnej optymalizacji kosztów zakupu paliwa.
Zakończenie inwestycji planowane jest w terminie umożliwiającym rozpoczęcie pracy bloków w reżimie emisyjności 550 g CO2/kWh, tj. od 1 stycznia 2026 r.
Skąd spółka będzie pozyskiwać pellet, czy już toczą się rozmowy w tej sprawie z dostawcami paliwa? Jaki wolumen pelletu ENEA planuje spalać w zmodernizowanych kotłach?
Z dużą uwagą monitorujemy rynek pelletu zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Świadomi zadania, jakie przed nami stoi, prowadzimy od dłuższego czasu rozmowy handlowe z partnerami, którzy mogą dostarczać pellet do Elektrowni Połaniec. Zakup paliwa nie jest dla nas nowym doświadczeniem – od lat regularnie realizujemy dostawy pelletu do EEP.
Aktualnie koncentrujemy się przede wszystkim na rynku krajowym, w którym dostrzegamy potencjał – zarówno pod względem dostępności, jak i konkurencyjnych cen pozwalających w dużej mierze na pokrycie naszego zapotrzebowania. Jednocześnie nie rezygnujemy z rozmów z dostawcami zagranicznymi mając na uwadze, że bezpieczeństwo i dywersyfikacja źródeł dostaw są równie istotne. Polityka handlowa oparta na dostawach biomasy z jednego kierunku dostaw niesie za sobą ryzyka, których chcemy uniknąć. Począwszy od 1 stycznia 2026 r., roczne zapotrzebowanie na pellet (ze słomy, słonecznik, drzewny) – może oscylować w granicach od 600 do 900 tys. t. Mowa tu o modernizowanych obecnie blokach 2-7 współspalających węgiel i biomasę.
Warto również podkreślić, że zapotrzebowanie na paliwo jest ściśle powiązane z cenami energii elektrycznej w kraju, które na rynku terminowym wykazują tendencję spadkową.
Czy modernizacja wiąże się także z inwestycjami w infrastrukturę logistyczną (np. silosy, systemy podawania paliwa)?
Sposób odbioru pelletu i jego magazynowania różni się od dostaw biomasy chociażby w postaci zrębki drzewnej. Pellet jest materiałem higroskopijnym, czyli chłonie wilgoć z otoczenia, dlatego na każdym etapie produkcji oraz transportu nie powinien być wystawiony na działanie warunków atmosferycznych, takich jak deszcz czy opady śniegu.
W Elektrowni Połaniec toczą się prace nad zwiększeniem miejsca magazynowego dla pelletu, w tym budowa krytego magazynu. Modernizacji zostanie poddana również infrastruktura dostaw biomasy, w tym przebudowa wywrotnicy oraz zwiększenie przepustowości dostaw realizowanych transportem kołowym.
Całą rozmowę przeczytasz w magazynie Rynek Pelletu:
Tekst: Jolanta Kamińska
Zdjęcie: ENEA