Ukraiński biometan mógłby pokryć jedną trzecią zapotrzebowania Niemiec na gaz ziemny. Są sektory, które już wykazują zainteresowanie tym produktem. Wicekanclerz Robert Habeck podkreśla jednak, że jest istotne, aby wytwarzanie odnawialnego gazu nie konkurowało z produkcją żywności.
Stowarzyszenie branży gazowej i wodorowej Zukunft Gas oraz think tank Centrum Liberalnej Nowoczesności opublikowały wspólny dokument strategiczny dotyczący rozwoju niemiecko-ukraińskiej współpracy w tym zakresie. Dokument przedstawiono na początku roku.
Prawo kontra potrzeby branży
Warunki Ukraina rozwiązała swój największy problem, jakim był brak możliwości eksportowania biometanu. Jednak Niemieckie prawo obecnie nie przewiduje możliwości jego importu. Trwa więc impas, który utrudnia podjęcie współpracy i wymaga wdrożenia odpowiednich rozwiązań prawnych. Ponadto konieczne jest również zawarcie umowy z Ukrainą w celu uznawania świadectw pochodzenia, aby wysokie kryteria zrównoważonego rozwoju ustanowione w Niemczech mogły być również stosowane względem importowanego biometanu.
Czytaj też: Jest nowa mapa biometanowni w Europie. Pokazuje wzrost zdolności produkcyjnej o 37%
– Zgodnie z planem REPowerEU, biometan jest kluczowym elementem na drodze do neutralności klimatycznej. Dotyczy to również Niemiec, ponieważ neutralny dla klimatu i odporny system energetyczny opiera się na zielonej energii elektrycznej i nowych gazach, takich jak biometan. Ukraina postrzega eksport biogazu jako obiecujący model biznesowy wzmacniający jej zdecentralizowane struktury i zapewniający wsparcie finansowe dla odbudowy. Cieszy zatem fakt, że rząd w Kijowie chce zmienić zasady eksportu gazu. Jednak bariery regulacyjne, w szczególności w Niemczech, muszą zostać przezwyciężone, aby umożliwić rozkwit rynku biometanu. Determinacja do działania jest tu teraz pilnie potrzebna, ponieważ przeszkody na drodze do wdrożenia są niewielkie. Piłka jest w polu karnym, szanse na szybki sukces Niemiec i Ukrainy są bardzo wysokie – powiedział dr Timm Kehler, CEO Zukunft Gas.
Prezes stowarzyszenia twierdzi, że można nawet wykorzystać gazociąg pomiędzy Ukraina i Niemcami.
Przemysł na to czeka
Niemieckie wydawnictwo MDR opublikowało artykuł, w którym przedstawiciel zakładów azotowych Piesteritz odwoływał się do analizy Zukunft Gas i wskazywał na atrakcyjność tego rozwiązania. Produkcja nawozów wymaga dużych ilości gazu ziemnego, dlatego biometan jest w tym przypadku najlepszą alternatywą. To największy przemysłowy odbiorca tego węglowodoru w Niemczech.
Czytaj też: Rynek ukraiński, biometan i największe bolączki branży
Z ideą zapoznał się także Robert Habeck i wyraził dla niej aprobatę. Wicekanclerz wskazał jednak, że warunkiem współpracy musi być utrzymanie produkcji żywności bez tworzenia konkurencji w postaci upraw energetycznych. Kehler zauważył, że te obszary niekoniecznie muszą ze sobą konkurować. Po pierwsze: biometan może powstawać z odpadów rolniczych. Po drugie: obecnie wiele gruntów rolnych jest skażonych. Na takich obszarach warto byłoby sadzić rośliny energetyczne, zwłaszcza te mające zdolność fitoremediacji, czyli oczyszczania gleb.
W artykule pada jednak stwierdzenie, że „branża gazowa skarży się, że jak dotąd nie było żadnych oznak poparcia”. Na razie deklaracje nie pociągają ze soba działań, jakich oczekiwałby niemiecki rynek biometanu.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa
Źródło: MDR, Zukunft Gas
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE