Jest szansa na znowelizowanie ustawy o odnawialnych źródłach energii. Może to się stać jesienią tego roku.
8 czerwca podczas obrad Parlamentarnego Zespołu Górnictwa odbędzie się dyskusja o nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Wezmą w niej udział przedstawiciele Ministerstwa Energii. Jak mówi Mariusz Kozłowski z biura prasowego ministerstwa Energii, zostanie wtedy zaprezentowany zakres zmian w ustawie.
Górnicy o odnawialnych źródłach
Chociaż obecnie o nowelizacji przepisów dotyczących innych niż węgiel czy ropa źródeł energii, rozmawia środowisko zbliżone do górnictwa, to jednak Ministerstwo Energii zapewnia, że i branża OZE ma będzie mogła się wypowiedzieć na temat ewentualnych zmian. – Zakładając, że pierwsze czytanie odbędzie się przed wyjątkowo długą w tym roku przerwą wakacyjną w Sejmie (trwa od 24 lipca do połowy września), jest szansa na przyjęcie ustawy do końca września – twierdzi poseł Ireneusz Zyska (koło Wolni i Solidarni), przewodniczący parlamentarnego zespołu.
Prezydent chce zmian?
Przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii domaga się też kancelaria Prezydenta RP. Na przygotowanie dokumentu dała ona resortowi czas do końca czerwca. W innym przypadku chce sama zgłosić poprawki do ustawy.
Część uzgodnionych już wewnętrznie założeń (przygotował je Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, działający przy Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP) byłaby nie po myśli resortu. Chodzi tu m.in. o proponowane przez Wiśniewskiego taryfy gwarantowane dla najmniejszych mikroinstalacji, tzw. źródeł prosumenckich, oraz wsparcie małych instalacji (przy zmienionej maksymalnej ich mocy z 200 kW do 500 kW), które miałyby korzystać ze świadectw pochodzenia, tj. zielonych certyfikatów, przy jednoczesnym wprowadzeniu minimalnej ceny dla nich.
Taryfy dla wybranych
Jak ustalił dziennik „Rzeczpospolita”, ME rozważa wprowadzenie oddzielnego systemu wsparcia dla małych instalacji, których definicja w zakresie maksymalnej mocy zostanie jesienną nowelą rozszerzona z obecnych 200 kW do 500 kW. Taryf nie otrzymają jednak wszyscy, lecz tylko wybrane technologie. Zostaną one zaproponowane małym elektrowniom wodnym, a także źródłom do 500 kW wykorzystującym biogaz z wysypisk, ścieków i odpadów rolniczych.
Na razie osobny system wsparcia ma dotyczyć tylko nowych instalacji (choć docelowo miałby objąć też działające instalacje). To dlatego, że resort liczy na szybką notyfikację w Komisji Europejskiej. Dlatego nie chce też ryzykować wprowadzenia taryf dla metanu kopalnianego i jednej z technologii spalania biomasy (pirolizy). Część ekspertów wskazuje zresztą, że ta ostatnia staje się opłacalna dopiero przy dużej instalacji. Z kolei w przypadku metanu – jak sygnalizują nasi rozmówcy – temat może wrócić przy kolejnej noweli lub w innej ustawie.
Wbrew opiniom niektórych środowisk wprowadzenie gwarantowanego poziomu cen dla biogazowni nie jest jednoznaczne z likwidacją systemu tzw. błękitnych certyfikatów. Ma jednak dojść do wygaszania tego systemu przez umożliwienie przejścia biogazowniom do systemu aukcyjnego. Poziom taryf miałby stanowić 80 proc. ceny referencyjnej ustalanej w rozporządzeniu ME dla poszczególnych technologii.
Źródło:Rzeczpospolita
Zdjęcie: Archiwum
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE