Czy turecki pellet, który importują kraje UE pochodzi z Rosji? Takie podejrzenia pojawiły się niedawno, gdy Eurostat przedstawił dane obrazujące znaczący wzrost eksportu pelletu drzewnego z Turcji. Sprawę badał Montel News.
Turecki pellet z Rosji?
Wprowadzone w związku z agresją na Ukrainę embargo handlowe zakazujące sprowadzania m.in pelletu drzewnego z terenu Rosji i Białorusi, spowodowało gwałtowny spadek ilości odpadów drzewnych na rynku. Przed wprowadzeniem zakazu Federacja Rosyjska wysyłała do krajów UE ok. 153 000 ton miesięcznie, a we wrześniu wolumeny spadły do zera.
Jednocześnie zaobserwowano siedmiokrotny wzrost unijnego importu pelletu drzewnego z Turcji. Sytuacja nie jest jasna, budzi obawy i pytania o faktycznie pochodzenie surowca.
Dziennikarze serwisu Montel News, na podstawie rozmów z przedstawicielami rynku biomasy sugerują, że większość z importowanego z Turcji pelletu może być w rzeczywistości ponownie certyfikowanym materiałem z Rosji.
Według danych Eurostatu, na które powołuje się Montel, przed wprowadzeniem zakazu sprowadzania paliwa drzewnego z Rosji i Białorusi, Turcja wysyłała średnio 2200 ton pelletu miesięcznie. Od czerwca wielkość ta wzrosła do średnio 10 000 ton miesięcznie, by we wrześniu osiągnąć 16 000 ton. Dane za październik i listopad nie są jeszcze znane.
„Turcja stała się bardzo dużym eksporterem pelletu drzewnego” – powiedział Motel News skandynawski dystrybutor biomasy, który poddał w wątpliwość możliwość tak znaczącego wzrostu produkcji w krótkim czasie.
W nawiązaniu do tego powiedział również, że „można sobie wyobrazić”, że rosyjski pellet drzewny jest przeładowywany w tureckich portach, a następnie wysyłany do nabywców w Europie jako paliwo pochodzenia tureckiego.
Czytaj też: Obowiązkowe szkolenie dla Pełnomocników ds. jakości ENplus® w Polsce
Wysokie koszty przeładowanego pelletu
Dane Eurostatu wskazują, że z całości pelletu wyeksportowanego w ostatnich miesiącach z Turcji, najwięcej trafiło do Bułgarii (9 000 ton) i Włoch (3 600 ton).
Handlarz biomasą z siedzibą w Kijowie – który ściśle współpracuje z tureckimi eksporterami – powiedział, że mogą nastąpić przeładunki rosyjskich pelletów w połączeniu z prawdopodobnym ożywieniem produkcji krajowej.
„Gwałtowny wzrost cen biomasy otwiera drzwi dla bardzo egzotycznych opcji”- skomentował dla Montel News trader biomasy z Kijowa, dodając jednocześnie, że przepakowywanie rosyjskiego pellet na rynek europejski byłoby kosztownym biznesem i nie jest potwierdzone.
Cytowany już przedstawiciel branży z Kijowa zwrócił uwagę na wysokie koszty przeładowanego rosyjskiego pelletu. Zauważył, że, biorąc pod uwagę logistykę i obsługę portową, włoscy nabywcy musieliby zapłacić nawet 500 EUR za tonę.
Porównując ceny z początku listopada da się zauważyć wyraźny spadek w stosunku do październikowego piku cenowego. Bieżące 380,33 USD/t (362 EUR/t), to jednak nadal 76-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Fabryka pelletu, czyli najnowszy numer Magazynu Biomasa:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
źródło: montelnews.com