Wyniki listopadowych aukcji na sprzedaż energii elektrycznej z OZE wskazują, że energia odnawialna jest coraz bardziej konkurencyjna wobec energii konwencjonalnej. Czy biogazownie mają szanse na zajęcie na tym rynku znaczącej pozycji, skoro jednak zabrakło ich w aukcjach?
W listopadzie URE przeprowadził aukcje na sprzedaż energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. Jednak wcześniej, bo jeszcze w październiku, powinny być ogłoszone szczegółowe warunki aukcji na 2019 rok. Spekulowano, że parametry te poznamy dopiero po wynikach tegorocznych aukcji. Z ogromnym zainteresowaniem czekano przede wszystkim na wyniki aukcji skierowanych do inwestorów biogazowych.
Biogazownie przecież mają być tą najbardziej stabilną składową energetyki rozproszonej. Oczekiwania a efektyPod znakiem zapytania stanęła organizacja m.in. dużej aukcji wiatrowo-fotowoltaicznej – dla projektów o mocy do 1 MW.
Będzie rozpatrywana ze względu na znikome zainteresowanie aukcjami przedstawicieli innych źródeł OZE, w tym biogazu, w którym pokładano duże nadzieje. W aukcji skierowanej do wytwórców energii elektrycznej w instalacjach OZE o mocy zainstalowanej elektrycznej powyżej 1 MW, a wykorzystujących biomasę albo biogaz inny niż rolniczy, w których nie wytworzono dotychczas energii elektrycznej, wygrała jedna firma.
W wyniku rozstrzygnięcia sprzedano powyżej 972,000 GWh energii elektrycznej. Cena wygranej oferty wyniosła poniżej 400 zł/MWh. Zabrakło zainteresowanych aukcją, w której mogli wziąć udział nowi wytwórcy energii elektrycznej o mocy nie większej niż 1 MW wykorzystujących biomasę albo biogaz nierolniczy.
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. W internecie za darmo!
Tekst: Beata Klimczak
Zdjęcie: Shutterstock