Producenci pelletu na pewno z niecierpliwością czekają na sezon grzewczy! Niby już rozpoczęty, ale wciąż jeszcze nie taki, jaki powinien być o tej porze roku. Wakacyjna aura i wysokie temperatury w październiku nie nastrajają optymistycznie, ale to zapewne kwestia czasu, by sprzedaż pelletu wyraźnie i szybko wzrosła. Klienci indywidualni mają natomiast doskonałe warunki, by przetestować kilka rodzajów tego paliwa w swoich kotłach i dokonać właściwego wyboru.
Dobry „klimat” dla pelletu i urządzeń grzewczych na pellet stwarza także program priorytetowy „Czyste powietrze”. Dzięki niemu właściciele budynków jednorodzinnych mogą zdobyć do 20 tys. zł dofinansowania na nowoczesny kocioł na biomasę.
To wsparcie na pewno wzmocni sektor kotlarzy. Dlatego, że wiele osób chce ogrzewać swoje domy ekologicznie i szuka odpowiedniego urządzenia, które spełnia wymagania programu.
Zarówno producentom kotłów, jak i pelletu drzewnego, może rysować się sielski obrazek przyszłości. Niestety, cieniem na niego kładą się coraz liczniejsze przykłady nieuczciwych zachowań na rynku.
Funkcjonująca od dwóch lat Polska Rada Pelletu wyjaśnia obecnie kilkanaście różnego rodzaju przypadków. Od plagiatu opakowania, fałszowania znaków towarowych, opatrywania „certyfikatem” pelletu nieprzetestowanego czy wprowadzania do sprzedaży pelletu gorszej jakości jako produktu premium.
Czarna lista polskich producentów na razie nie jest długa, ale uwaga – nieuczciwe działania mogą skutecznie wpłynąć na zmniejszenie zaufania do poszczególnych marek. Zmniejszenie zainteresowania pelletem jako paliwem, a w końcu nadszarpnąć renomę polskiego produktu na Zachodzie.
Sprawdź: Rośnie liczba oszustw w branży pelletu
Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj najnowszy numer Magazynu Biomasa!
Tekst: Beata Klimczak
Zdjęcie: shutterstock