O tym, że buraki energetyczne są najwartościowszymi substratami dla energetyki biogazowej, zarówno pod względem wartości energetycznej, jak i objętościowej, dziś już nikogo przekonywać nie trzeba. Prowadzone od kilkunastu lat badania buraków pod kątem ich uprawy jako oziminy, mogą dodatkowo wpłynąć na przywrócenie popularności uprawy tej rośliny, tym razem jako niepowtarzalnego surowca dla biogazowych OZE.
Tekst: Marek Kurtyka, Aleksandra Krzywik, Wojciech Łukaszek
Zdjęcie: pixabay.com
Zainteresowanie burakiem cukrowym jako substratem dla energetyki biogazowej zaczęło się w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Badania prowadzone były jednak niemrawo, jakby w ukryciu, gdyż wszechobecne lobby cukrowe nie za bardzo widziało bioelektrownie i biogazownie jako swojego konkurenta w dostępie do surowca. Tym bardziej że energetyka biogazowa chciała zagospodarować całą roślinę, tj. korzeń i liście, a nie wyłącznie korzeń. Z początkiem XXI wieku, wraz z regionalną redukcją, a w zasadzie w Polsce, z likwidacją na własne życzenie przemysłu cukrowniczego, również polskie uczelnie zaczęły interesować się tym problemem.
Wynikało to niewątpliwie z tego, że burak cukrowy okazał się zdecydowanie bardziej wartościowym substratem niż wszechwładna wówczas kukurydza, a w Polsce, w związku z zamykaniem kolejnych cukrowni (z 78 fabryk w 1989 r. zostało 18, z czego 7 w polskich rękach), zwalniało się z uprawy buraka ponad 350 tys. ha ziemi. I to ziemi najlepszej jakościowo, w I, II i III klasie bonitacji. Ten potencjał powinno się wykorzystać, ponieważ przychód uzyskany ze sprzedaży buraka dla cukrowni i na cele energetyczne skalkulowany został bardzo podobnie, przy zbliżonych kosztach uprawy, pielęgnacji i zbioru.
Wartość biogazowa kiszonki buraka wynosi ok. 675–1275 m3 biogazu z 1 t s.m.o. z zawartością metanu na poziomie 58–65 proc. To prawie o 50–100 proc. więcej niż z analogicznej ilości kiszonki kukurydzy
Światowymi prekursorami uprawy buraka cukrowego na cele energetyczne byli, a jakże, Niemcy. W szczególności duże zasługi na tym polu położyły firmy KWS i Strube, przy czym KWS szeroko zajęła się pracami nad wyhodowaniem nowych wysokowydajnych odmian energetycznych, a Strube położyła nacisk na przygotowanie buraka do procesu biogazowania oraz wydajnymi sposobami jego długoterminowego przechowywania. Badania prowadzone przez Bioelektrownie Świętokrzyskie MK Sp. z o.o. dotyczyły wydajności plonowej buraków w zależności od sposobu nawożenia i plonowania w warunkach skróconego okresu wegetacyjnego (Mazury).
Oddzielnym zakresem badań było wykazanie współzależności plonu buraka ozimego oraz bezpieczeństwa jego uprawy w zależności od rodzaju przedplonu, na którym został zasiany.
Wyjaśniwszy sobie z grubsza wszystkie zależności topograficzne i genetyczne, z których wywodzi się burak energetyczny, czas przejść do wyjaśnienia definicji oraz sposobu jego uprawy.
To tylko fragment tekstu. Cały przeczytasz w „Magazynie Biomasa”.
Wersję online czytaj za darmo! Sprawdź:
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE