W miastach coraz częściej obserwuje się trend do powiększania obszarów zielonych. Powstaje wiele ekologicznych inicjatyw, które stają się równowagą dla wszechobecnego betonu. W wielu miejscach pojawiają się zielone wiaty przystankowe.
Zielone wiaty przystankowe
Z chwilą gdy w miastach zagospodarowany wydaje się każdy centymetr powierzchni, trudno wygospodarować miejsce, które można by obsadzić zielenią. Rozwiązaniem w tej sytuacji mogą być wiaty przystankowe, które choć w niewielkim stopniu zaspokoją miejskie zapotrzebowanie na zieleń. Pomysł nie jest odkrywczy.
Od Nowego Jorku po Siemiatycze
Kwietnymi łąkami na dachach wiat przystankowych mogą poszczycić się już takie metropolie jak Nowy Jork czy Londyn. Pozytywnym wydaje się zaszczepienie tego trendu w mniejszych miastach – także polskich. Gdańsk, Gdynia, Wrocław, Białystok, Poznań czy Siemiatycze. Dlatego też wszystkie te miasta mają coś, co łączy je ze sobą, a nawet z New York City . To kwietne łąki na dachach przystankowych wiat.
Przystanki obsadzone roślinnością to idealne rozwiązanie, mające na celu zwiększenie obszarów zielonych w miastach. Są one jednocześnie sposobem na skuteczną walkę ze smogiem i na podniesienie jakości powietrza. Łąka na dachu zwiększa bioróżnorodność i stanowi zbiornik retencyjny dla wód opadowych. Taki fragment zieleni na dachu przystanku będzie absorbował deszczówkę, a podczas upałów obniży temperaturę otoczenia. Takie rozwiązanie jest korzystne dla mieszkańców, ale także i dla owadów, które mogą znaleźć schronienie wśród zieleni.
Czytaj też: Rośliny zamiast betonozy
Zielone wiaty – zielone miasta
Idea wydaje się przyjmować na rodzimym gruncie. Białystok i Wrocław za swoje zielone wiaty zostały nagrodzone w konkursie „Innowacyjny Samorząd”. Do miast, które postanowiły wzbogacić swój krajobraz o kwietne przystanki dołączył także Poznań. W stolicy wielkopolski stanęły wiaty przystankowe pokryte rozchodnikiem, łatwą do utrzymania rośliną, która ma długi okres kwitnienia i jest przyjazna dla owadów. Każda taka wiata może mieć zbawienny wpływ na środowisko. 9-10 metrów kwadratowych kwietnego dachu może zmagazynować do 90 litrów deszczówki, absorbuje ok. 7,3 kg CO2 rocznie, a w upalne dni obniża temperaturę pod dachem wiaty o ok. 3-5 stopni Celsjusza.
Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
zdjęcie: mtp.pl
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE