To już faktycznie koniec z użytkowaniem kopciuchów, czyli wysokoemisyjnych kotłów na paliwa stałe. W kolejnych województwach zakazuje się ich używania. Karą za niedostosowanie się do nowych przepisów może być grzywna – nawet do 5 tys. zł. W kraju trwa więc wielka wymiana starych kotłów na nowe – o wysokiej sprawności i niskiej emisyjności.
Przyczyną fatalnej jakości powietrza w polskich miastach są pyły oraz szkodliwe gazy, pochodzące ze starego typu kotłów i pieców na węgiel oraz drewno, wykorzystywanych w gospodarstwach domowych. Stosowanie na szeroką skalę nisko lub bezklasowych źródeł ciepła spowodowało wprowadzenie w większości województw, z wyjątkiem podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, uchwał antysmogowych, które wyznaczają ramy czasowe w odejściu od wysokoemisyjnych źródeł ogrzewania.
Zakaz palenia kopciuchami
Aby zrozumieć poszczególne zapisy uchwały antysmogowej na początek należy wspomnieć o Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE, znanej również jako Ekoprojekt, która jako pierwsza ustanowiła ogólne zasady określania wymogów dotyczących produktów związanych z energią, w tym parametrów emisyjnych dla urządzeń wytwórczych oraz sprawności z jaką powinny one pracować.
Ogłoszona dyrektywa spowodowała zaktualizowanie w 2012 r. krajowej normy PN-EN 303-5 i dodanie dwóch klas kotłów – 4 i 5. Od tej pory w Polsce kotły klasyfikowane są w stosunku do 5 stopniowej skali, przy czym klasy 1 oraz 2 w ogóle nie spełniają parametrów przedstawionych w dyrektywie i dlatego w pierwszej kolejności zdecydowano się je wycofywać z rynku.
GDZIE KUPIĆ DOBRY PELLET? SPRAWDŹ NA NASZEJ MAPIE!
Jako pierwsze, w ramach uchwały antysmogowej, zobligowało się do tego województwo małopolskie. Początkowo zakaz używania bezklasowych kotłów na węgiel i drewno miał obowiązywać od 1 stycznia 2023 r., lecz w październiku ubiegłego roku termin ten został przesunięty na maj 2024 r. Nie da się ukryć, że powody tej decyzji były mocno polityczne i związane z nadchodzącym wyborami. Głos w tej sprawie zabrali również przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), którzy zarzucili ówczesnym radnym, że ze strachu przed utratą poparcia wydłużyli okres użytkowania kopciuchów, co przez mieszkańców mogło być odebrane nawet jako ciche przyzwolenie na spalanie śmieci.
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:
Tekst: Aleksandra Łukomska, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu/Dynamic Biogas
Zdjęcie: Shutterstock