Wybuch w pelleciarni? Jak to możliwe… Aktualności Pellet Wiadomości z Polski Wybór redakcji by Redakcja - 13 sierpnia 20202 września 2020 Udostępnij...FacebookTwitterLinkedinRedditTo, że drewno czy produkty drewnopochodne palą się, z pewnością nikogo nie zaskoczy. Gdy jednak mówimy, że pyły drzewne i drewnopochodne zawieszone w powietrzu są wybuchowe, a siła tych wybuchów może zburzyć ściany budynku lub rozerwać silos czy filtr odpylający to na twarzach większości osób pojawia się niedowierzanie. Tymczasem doświadczenie zebrane z dziesiątek zakładów przetwórstwa drzewnego, w których wdrażano systemy bezpieczeństwa wybuchowego pokazuje, że wybuchy w przemyśle drzewnym nie stanowią rzadkości. Wręcz przeciwnie – ich ilość na tle innych branż jest relatywnie duża. Aby nie działać na szkodę już poszkodowanych polskich producentów jako przykłady posłużą zdarzenia z zagranicy. O BEZPIECZEŃSTWIE WYBUCHOWYM W ZAKŁADACH PELLETU BĘDZIEMY ROZMAWIAĆ PODCZAS V FORUM PELLETU – ZAREJESTRUJ SIĘ! Wybuch w zakładzie w New England Wood Pellet LLC 27 października 2011 r., w chłodnicy pelletu drzewnego w New England Wood Pellet LLC doszło do wybuchu palnego pyłu. Najprawdopodobniej spowodowała go iskra lub żar pochodzący z młyna drewna. Pożar przez kanały łączące poszczególne aparaty w końcu dotarł do jednostki odpylającej, powodując wybuch wtórny. Kula ognia zapaliła granulat drzewny składowany w dwóch sąsiednich silosach. Przeszło 100 strażaków i personelu ratunkowego z co najmniej 14 miast pracowało przez ponad 15 godzin, aby ugasić pożar. Kontrola OSHA z 2012 r. wykazała, że w zakładzie występowały liczne zagrożenia pożarowe i wybuchowe. Wynikały z braku urządzeń ochronnych w instalacji transportowej oraz instalacji odpylającej, które zapobiegałyby rozprzestrzenianiu się iskier oraz gorących cząstek. Stwierdzono również brak wydajnej instalacji odpylającej oraz skutecznej ochrony przeciwwybuchowej dla wymaganych instalacji. W tym w szczególności izolacji wybuchu na wszystkich kanałach pomiędzy młynem, chłodnicą pelletu, silosami magazynowymi, podnośnikiem kubełkowym, kanałami brudnego powietrza w instalacji odpylania. Braki i zaniedbania: pył zalegający na urządzeniach oraz różnego typu konstrukcjach (brak regularnego sprzątania hali np. z wykorzystaniem centralnego odkurzania – jest to wymóg wynikający z dyrektywy ATEX), brak systemów izolacji wybuchu na kanałach łączących aparaty (wybuch, do jakiego dochodzi w jednym aparacie ma tendencje do przenoszenia się poprzez przesypy i kanały na sąsiednie aparaty. Taka sytuacja prowadzi do wybuchu wtórnego, którego siła może być znacznie wyższa niż wybuchu pierwotnego), brak wydajnej instalacji odpylania (instalacja odpylania ma ograniczyć ilość pyłu w aparatach, a czasem także w samej hali), brak systemu wykrywania i gaszenia iskier (jego zadaniem jest wykrycie i zgaszenie iskier oraz gorących cząstek, które poprzez ten kanał mogą przedostać się do aparatów, w których istnieje ryzyko wybuchu. Gaszenie odbywa się poprzez krótkotrwały wtrysk wody), wg OSHA kanały transportujące materiał źle zaprojektowano pod względem uzyskania wystarczającej wytrzymałości na przewidywalne ciśnienie wybuchu. Niedługo przed zdarzeniem na jednostce odpylającej zamontowane zostały panele odciążające wybuch. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie okazało się, że zastosowano je bez odpowiednich obliczeń wymaganej powierzchni dekompresyjnej (drzwi rewizyjne po wybuchu zostały wyrwane z zawiasów). A same panele zamontowano w kierunku sąsiednich silosów magazynowych, co stwarzało realne ryzyko wtórnych wybuchów. Co więcej filtr odpylający zabudowano wewnątrz pomieszczenia. Uchybienia: brak obliczeń wymaganej powierzchni dekompresyjnej paneli odciążających wybuch. Panele mają za zadanie wyprowadzić skutki wybuchu (ciśnienie oraz ogień) poza chroniony aparat, co ma go bronić przed rozerwaniem, montaż paneli w kierunku silosów (panele dekompresyjne nie mogą być skierowane w stronę innych urządzeń, traktów pieszych, ścian czy dróg. Wynika to z normy PN-EN 14491 w części 6.2.1 – Explosion effects external to the vent), montaż paneli na urządzeniu wewnątrz budynku (takiego montażu zabrania norma). Skutki wybuchu rozumiane jako ciśnienie oraz ogień mogą być niebezpieczne dla personelu, innych urządzeń, a także konstrukcji budynku. Wybuch w zakładach produkujących pellet w Jaffrey Pożar i wybuch 20 października 2011 r. w zakładzie w Jaffrey, w stanie New Hampshire, nie był pierwszym zdarzeniem związanym z palnym pyłem w tej fabryce. W 2008 r. miał miejsce podobny incydent, którego skutki były o wiele dotkliwsze. Po zakończeniu dochodzenia OSHA ukarała właściciela zakładu grzywną w wysokości ponad 100 tys. dol. za zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa, które doprowadziły do pożaru. W 2013 r. OSHA ponownie audytowała firmę, tym razem za nieprawidłowości związane z instalacją mielenia drewna w przedsiębiorstwie w Nowym Jorku. Naruszenia stwierdzone w zakładzie były liczne i obejmowały m.in. brak izolacji systemów przenośników przed rozprzestrzenianiem się pożaru i wybuchu, brak urządzeń izolujących wybuch oraz brak systemu wykrywania i gaszenia iskier w układzie przetwarzania pelletu. – Myśleliśmy, że jesteśmy w dobrej formie – mówił Mark Wilson, prezes New England Wood Pellet. – Myśleliśmy, że dużo wiemy, ale niewiele wiedzieliśmy. Żadne z nas nie miało wystarczającej wiedzy w zakresie standardów NFPA. Wybuchy w innych zakładach na świecie W czerwcu 2011 r. wybuch pyłu i wynikający z niego pożar spowodowały, że zakład Georgia Biomass w pobliżu Waycross w stanie Georgia, jeden z największych na świecie zakładów produkcji pelletu drzewnego, w wyniku zdarzenia zaprzestał produkcji na prawie miesiąc. Fabryka, której budowa kosztowała 175 mln dol., pracowała dopiero miesiąc. Późniejsze dochodzenie wskazało na przegrzany zespół wałka/łożyska w granulatorze jako prawdopodobne źródło zapłonu. Z kolei w 2013 r. w Inferno Wood Pellet Inc. w East Providence na Rhode Island doszło do wybuchu palnego pyłu drzewnego. A następnie pożaru zakładu o powierzchni prawie 30 tys. m2. W wyniku zdarzenia jeden pracownik doznał obrażeń. Z oparzeniami pierwszego i drugiego stopnia trafił do szpitala. Przyczyną wypadku były żarzące się cząstki pyłu drzewnego, które migrowały do zbiornika buforowego powodując wybuch. OSHA zarzuciła Inferno 11 poważnych naruszeń standardów bezpieczeństwa w miejscu pracy, nakładając karę w wysokości 43 400 dol. We wrześniu 2013 r. zgłoszono kolejny incydent w przemyśle pelletu drzewnego. Tym razem do wybuchu pyłu doszło w obiekcie Nature’s Flame w Rotoakawa w Nowej Zelandii. We wrześniu tego samego roku w zakładzie Anderson Hardwoods Pellet w Louisville w Kentucky miał miejsce kolejny wybuch. W jego wyniku co najmniej jedna osoba trafiła do szpitala z obrażeniami. Autor: Sebastian Słaboszewski, Grupa Wolff To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej: Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj! Udostępnij...FacebookTwitterLinkedinRedditThis post is also available in: