Na terenie Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie już za rok będzie działać biogazownia komunalna. Właśnie rozpoczęto budowę instalacji, która przetworzy do 30 tys. ton bioodpadów rocznie. Koszt inwestycji to 67 mln zł netto.
Biogazownia komunalna w Olsztynie
30 tys. ton. Tyle odpadów biodegradowalnych przetwarzać będzie rocznie budowana właśnie w Olsztynie biogazownia komunalna. Energia elektryczna pozyskana z wyprodukowanego w nowym zakładzie biogazu całkowicie zaspokoi potrzeby energetyczne ZGOK-u w Olsztynie, a jej nadwyżka trafi do sieci.
Plany budowy zakładu produkcji biogazu z bioodpadów w Olsztynie sięgają co najmniej kilka lat wstecz. Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz dotyczących wyboru technologii zespół inżynierów ZGOK-u oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zdecydował o użyciu technologii fermentacji mokrej dwustopniowej, w konfiguracji z pełną kogeneracją do 1 MW oraz do 30 tys. ton bioodpadów rocznie.
– Biogazownia sprawi, że jeszcze więcej odpadów stanie się surowcem, a nasza gospodarka odpadami będzie spełniała założenia gospodarki o obiegu zamkniętym – mówił prezes ZGOK-u, Mariusz Rychcik.
Kongres Biogazu – zarejestruj się!
Zwiększenie wskaźnika poziomu odzysku
W wyniku nowej inwestycji od przyszłego roku gminy w regionie mają szansę na znaczne zwiększenie wskaźnika poziomu odzysku, który, zgodnie z dyrektywą UE, powinien w tym roku wynieść 45 proc., a za rok już o 10 proc. więcej. Niższy wynik oznacza kary dla gmin. Zgodnie więc unijnymi założeniami już dziś prawie połowa wszystkich odpadów komunalnych wytworzonych przez mieszkańców danej gminy, musi trafić do recyklingu.
W zeszłym roku w 37 gminach, do których należy ZGOK, wskaźnik wyniósł zaledwie 25-28 proc., z czego wynika, że mieszkańcy ciągle nie potrafią segregować odpadów.
– Przed nami konieczność zbudowania dobrze funkcjonującego systemu selektywnej zbiórki bioodpadów, w szczególności odpadów kuchennych – podkreślał prezes ZGOK-u, Mariusz Rychcik.
Wyrzucanie odpadów biodegradowalnych do zmieszanych to marnotrawstwo
Problem nie dotyczy tylko Olsztyna. Z prawidłową segregacją, głównie odpadów biodegradowalnych, a szczególnie tzw. kuchennych ma wiele osób. Dlatego tak ważne jest wrzucanie ich do brązowego pojemnika?
– Odpady bio są ciężkie i jest ich bardzo dużo wśród odpadów, które wytwarzamy – wyjaśnia główny technolog ZGOK-u, Katarzyna Żurek. – Wyrzucanie odpadów biodegradowalnych do odpadów zmieszanych jest marnotrawstwem. Jeżeli będziemy poprawnie segregować te odpady, umożliwimy naszym gminom uzyskanie odpowiednich poziomów recyklingu i uniknięcie milionowych kar.