Produkcja pelletu drzewnego to nie tylko kwestia biznesu, ale także sprawa społeczna. Wskazuje na to zainteresowanie przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego naborem do programu „Budowa instalacji do produkcji paliwa z biomasy rolnej i leśnej w postaci pelletu”, realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Pod koniec ubiegłego roku okazało się, że na budowę fabryki pelletu można uzyskać wsparcie ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2014-2021 w ramach programu „Budowa instalacji do produkcji paliwa z biomasy rolnej i leśnej w postaci pelletu”. Budżet naboru to 3 mln euro, czyli 13 392 900 zł.
Adresaci programu
Nie od razu jasne były wszystkie kwestie dotyczące zasad tego rodzaju wsparcia. Osoby funkcjonujące na polskim rynku pelletu początkowo przekonane były, że oferta skierowana jest właśnie do MŚP.
Okazało się jednak, że jej adresatami mają być gminy – samorządy terytorialne, ich związki oraz spółki komunalne, a głównym celem – zniwelowanie ubóstwa energetycznego mieszkańców.
W 2016 roku ubóstwo energetyczne dotyczyło 12,2% obywateli, czyli ok. 4,6 mln osób. Ponad ¾ z nich to mieszkańcy małych miast i wsi. Okazało się, że na wsi co 5 osobę dotyka problem ubóstwa energetycznego. Największe problemy z zaspokojeniem potrzeb związanych z ogrzewaniem mają lokatorzy domów jednorodzinnych i starych, przedwojennych kamienic.
Sprawdź również: Produkcja pelletu drzewnego wraca do korzeni
Jak wykazały badania łączy ich jedno – paliwo, z którego korzystają, by ogrzać swoje lokum, czyli węgiel i drewno. Niemal 72% osób ubogich energetycznie korzysta z węgla kamiennego, a nieco ponad 19% z drewna opałowego. Nie ulega wątpliwości, że osoby te korzystają ze starych, często wadliwych kotłów, bo nie stać ich na wymianę na urządzenia nowe.
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w Magazynie Biomasa. Sprawdź poniżej:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!