Blisko pół miliona złotych strat przyniósł pożar fabryki pelletu w miejscowości Romany. Ogień rozprzestrzenił się na dwie hale, w których składowana była biomasa. Do akcji włączono 14 zastępów straży pożarnej.
Pożar miał miejsce 16 sierpnia. Służby informację o zdarzeniu otrzymały o 18:40.
By ocalić co się da
W halach, w których doszło do pożaru, przechowywana była trocina. Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenie, płomienie wydostawały się poza budynek. Ogień zagrażał także innym obiektom – budynkowi administracyjnemu i hali produkcyjnej.
Nie jest znana przyczyna pożaru, obecnie ustaleniem tego zajmuje się policja.
Czytaj też: Pożar biogazowni w Grochowie Szlacheckim
– Działania gaśnicze trwały do godziny 3:50, później na miejscu pozostały dwie jednostki w celu dozorowania miejsca zdarzenia. Ostatni zastęp odjechał o 6:45. Z powodu dużego zapotrzebowania na wodę instalacja hydrantowa okazała się niewystarczający i konieczne było zorganizowanie punktu czerpania wody w pobliskim stawie – mówi dla Magazynu Biomasa st. kpt. mgr inż. Łukasz Wróblewski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Szczytnie.
Gdy udało się stłumić ogień, z hal wywieziono trociny w celu ich dogaszenia. Przeprowadzono także rozbiórkę budynków.
W działaniach uczestniczyło 14 zastępów z 9 jednostek straży pożarnej, w których skład weszło 51 strażaków. Na miejsce przybyło także 6 policjantów. Straty oszacowano na 500 tys. zł. Nie było poszkodowanych.
Fabryka pelletu. Czytaj za darmo w internecie!
Zdjęcie i źródło: gov