W związku z tym, że pellet w UK stał się towarem deficytowym, właściciele sklepów zoologicznych zauważyli ciekawe zjawisko. Coraz więcej ludzi kupuje u nich do opału pellet, czyli po prostu koci żwirek niezbrylający.
Agresja Rosji na Ukrainę wywołała kryzys na rynku pelletowym. Mieszkańcy Wysp odczuli to w dużym stopniu. Nie ominęły ich także podwyżki cen energii i gazu. Jednym z czołowych problemów jest jednak nie cena, a zupełny brak dostępu do surowców opałowych.
Czy palenie kocim żwirkiem to dobry pomysł?
Jedną z najpopularniejszych sieci sklepów zoologicznych w Wielkiej Brytanii jest Jollyes. Marka ogłosiła, że jej dostawcy kociego żwirku musieli pracować w nadgodzinach, aby dostarczyć produkty do sklepów z powodu podwyższonego popytu, który wystąpił na początku zimy. Spekuluje się, że może to mieć związek ze zwiększoną liczbą zapytań w social mediach o możliwość wykorzystania kociego żwirku dla celów grzewczych.
„Pellety stosowane do ogrzewania domów oraz jako ściółka dla zwierząt w gruncie rzeczy są tym samym produktem, ale tylko jeżeli posiadają certyfikat EN 1 Plus – powiedział John Hanmore, szef działu sprzedaży w firmie Pellet Kings, dla the Telegraph. – Takie oznaczenie świadczy o wysokiej jakości i produkowaniu mniejszej ilości popiołu. Do sklepów zoologicznych nie dostarczamy pelletu gorszej jakości, ponieważ zawierają one więcej pyłów szkodliwych dla zwierząt. Są też mniej kaloryczne przy spalaniu.”
Jak grzeją Brytyjczycy?
Wysokie ceny gazu i oleju opałowego budzą uzasadnione obawy u mieszkańców domów jednorodzinnych. Część z nich chciałaby zmienić metodę ogrzewania, jednak trudno tu o dobrą alternatywę. Niedobór pelletu w UK nie zachęca do sięgania po granulat jako materiał opałowy. Mimo to w wielu domach już wcześniej dokonano takiej wymiany, co sprawia, że odbiorców chcących zdobyć pellet pojawiło się na rynku jeszcze więcej.
Czytaj też: Eksport pelletu z Rosji wzrósł dziesięciokrotnie
Problemy z pelletem wciąż narastają
Do lutego 2022 r. Rosja i Białoruś w 80% pokrywały zapotrzebowanie na pellet w UK i Irlandii. Ponadto aż 40% wysokojakościowego granulatu używanego do palenia w kotłach brytyjskich domów pochodziło z tych dwóch państw. Sankcje nałożone na Rosję dotknęły całą Europę, która jeszcze w 2021 r. kupiła prawie 2 mln ton pelletu.
To jednak nie jedyne kłopoty, z jakimi boryka się rynek pelletowy. Niedobory kontenerów i wciąż rosnące koszty transportu windują cenę i utrudniają zorganizowanie łańcuchów dostaw.
Rząd reaguje, by ustabilizować pellet w UK
W reakcji na zwiększony popyt przy niskiej podaży, brytyjski rząd w październiku zniósł restrykcyjne regulacje odnośnie jakości pelletu na 12 miesięcy.
Naukowcy alarmują, że ta decyzja może pogorszyć stan powietrza, które i tak jest już zanieczyszczone. Będzie się to wiązać z kosztami środowiskowymi oraz zdrowotnymi dla wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii.
„Zdajemy sobie sprawę, że może to mieć krótkoterminowo negatywny wpływ na zużycie paliwa i jakość powietrza, jednak jest to najbardziej optymalne rozwiązanie, by ludzie ogrzewający domy biomasą nie odczuli znacznego wzrostu cen lub całkowitego braku pelletu przynajmniej przez pewien okres” – komentuje Departament Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej.
Magazyn Biomasa:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!
Zdjęcie: shutterstock
Źródło: express.co.uk, telegraph.co.uk