Tomasz Urynowicz, Wicemarszałek województwa małopolskiego skierował apel do rządu o ustanowienie norm dla pelletu drzewnego. – Lata temu stacje benzynowe eksperymentowały na paliwie, dopiero wysokie sankcje i ogólnokrajowe normy sprawiły, że klienci mają gwarancję, że w ich bakach jest tyle oktanów za ile zapłacili. Nadszedł czas na kolejne paliwa – twierdzi marszałek.
Normy dla pelletu potrzebne od zaraz
Rozporządzenie Ministra Energii sprzed dwóch lat w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych określiło parametry węgla dopuszczonego do sprzedaży oraz wprowadzony został obowiązek wystawiania świadectw jakości węgla, które przekazywane są nabywcy. Podobne rozwiązania powinny zostać przyjęte dla pelletu.
Część producentów pelletu posługuje się certyfikatami np. DINplus lub ENplus A1. Problemem jest natomiast to, że są to jedynie systemy dobrowolne, które stosują najlepsze firmy na rynku. Natomiast sprzedawcy oferują też pellet, który nie posiada żadnych certyfikatów. Brakuje też nadzoru ze strony Inspekcji Handlowej czy deklarowane parametry sprzedawanego pelletu są zgodne z rzeczywistością.
Instytucje certyfikujące kotły, nadają odpowiednie zaświadczenie o spełnieniu wymagań ekoprojektu. Urządzenia te przechodzą przez szereg badań, z których najistotniejsze z perspektywy ochrony powietrza są te, dotyczące emisji szkodliwych związków do atmosfery w procesie spalania paliwa. Ważne jest to, że kotły uzyskują optymalne wartości emisji przy spalaniu paliwa testowego określonego w normie. Dlatego ważne jest, by regulacje krajowe wprowadzały możliwość sprzedaży wyłącznie paliw (w tym pelletu) o parametrach jakościowych na takim poziomie, by ich spalanie w kotłach i ogrzewaczach umożliwiało dotrzymanie wymagań ekoprojektu. W przeciwnym wypadku nowoczesne kotły na węgiel i pellet w trakcie eksploatacji będą emitowały znacznie więcej pyłu niż wynika z ich dokumentacji technicznej.
Pellet na cenzurowanym? Miasta zakazują jego stosowania
Nasze doświadczenie wskazuje również na występowanie niepokojących zjawisk. Niektórzy producenci potrafią do pelletów domieszać części płyt meblowych, czy nawet plastiku. Od jednego z mieszkańców otrzymaliśmy próbkę takiego właśnie paliwa! Takie paliwo, jeśli nawet trafi do kotła o najwyższych parametrach emisyjności będzie i tak stanowiło istotne zagrożenie dla powietrza atmosferycznego. Paliwo to będzie emitowało ogromne ilości szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych. Niejednokrotnie mieszkańcy chcą świadomie kupić dobry opał, ale nie mają gwarancji, że deklarowane parametry paliwa są faktycznie dotrzymywane. Lata temu stacje benzynowe eksperymentowały na paliwie, dopiero wysokie sankcje i ogólnokrajowe normy sprawiły, że klienci mają gwarancję, że w ich bakach jest tyle oktanów za ile zapłacili. Nadszedł czas na kolejne paliwa.
W związku z powyższym, mam nadzieję, że mój apel do Ministra Klimatu, znajdzie pozytywne odzwierciedlenie w przepisach krajowych. Działania te popierają także alarmy smogowe, a więc ruchy społeczne. Jest to zatem także głos konsumentów, a to on liczy się tu najbardziej! Dzięki kolejnym regulacjom precyzującym jakość stosowanych paliw, mieszkańcy będą mogli łatwiej i skuteczniej dbać o środowisko.
Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!