Gospodarka obiegu zamkniętego w warunkach polskich? Z dyrektorem Departamentu Innowacji Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii Janem Filipem Staniłko, o sposobie wdrażania i priorytetach dotyczących GOZ w Polsce, rozmawia Beata Klimczak.
Jak pana zdaniem Polska jest przygotowana do wprowadzenia gospodarki obiegu zamkniętego?
Wiele działań związanych np. z zagospodarowaniem odpadów już w tej chwili ma miejsce. Poziomy recyklingu i odzysku odpadów komunalnych w ostatnich latach wzrastają. W coraz większym stopniu widać większą świadomość ekologiczną społeczeństwa oraz pozytywny stosunek przedsiębiorców do GOZ.
Co w tej chwili jest najważniejsze?
Istotne jest zebranie wszystkich działań priorytetowych dotyczących gospodarki o obiegu zamkniętym w jeden dokument i wdrażanie poszczególnych inicjatyw, mając na uwadze ich oddziaływanie na różne etapy cyklu życia.
Czy dotychczas podejmowane działania w zakresie biogospodarki w Polsce, którą aktywnie realizują przedsiębiorstwa i społeczności, w pana ocenie, pokrywają się z zasadami GOZ-u?
Biogospodarka jest działem gospodarki na wczesnym etapie rozwoju. Z uwagi na jej międzysektorowość trudno wychwycić statystycznie procesy zachodzące w tym obszarze. Jednak Komisja Europejska kładzie bardzo duży nacisk na rozwój sektora biogospodarki. My też dostrzegliśmy jego znaczenie i uznaliśmy jako priorytet. Dlatego jedna z czterech części projektu mapy GOZ dotyczy właśnie biogospodarki i identyfikacji działań kluczowych do wsparcia jej rozwoju, a tym samym większej roli w tworzeniu w PKB.
W jaki sposób określone będą cele GOZ?
Konieczne są działania, które sprawią, że do produkcji wykorzystywanych będzie coraz mniej surowców pierwotnych i produkty będą tworzone w jak największym stopniu z surowców wtórnych.
Całą rozmowę przeczytasz w elektronicznej wersji Magazynu Biomasa: