Od 2030 r. w Danii zacznie funkcjonować podatek od emisji CO2 w sektorze rolnictwa. Wysokość podatku będzie uzależniono od tego, ile gazu cieplarnianego zostanie wytworzone w danym gospodarstwie.

Reklama

W negocjacjach brały udział organizacje rolnicze, rząd, związki handlowe, reprezentanci przemysłu i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Porozumienie zawarte 24 czerwca zostanie przypieczętowane przez duński parlament podczas głosowania w sierpniu.

Podatek od emisji CO2

Znana jest już wysokość opłat, które będą uiszczać rolnicy. Od początku 2030 r. będzie to 120 duńskich koron (ok. 69 zł) za tonę wyemitowanego dwutlenku węgla. Już w 2035 r. ta kwota ma wzrosnąć do 300 koron (ok. 172 zł) za tonę CO2. Szacuje się, że w pierwszym roku pozwoli to na obniżenie emisji o 1,8 mln t. Dzięki temu Dania obniży ślad węglowy rolnictwa o 70% i osiągnie cele dekarbonizacyjne.


“Biogaz i biometan w Polsce 2024”. Pobierz raport!


Pieniądze z podatku mają zostać przekazane na rzecz wsparcia zielonej transformacji. Jednym ze sposobów na to ma być dotowanie produkcji biowęgla z wykorzystaniem pirolizy. Opłata ma stanowić zachętę dla rolników, aby sięgali po bardziej zrównoważone technologie oraz ekologiczne pasze i nawozy. Przewidziane są ulgi, np. 40% mniej zapłacą hodowcy zwierząt.

Dwutlenek węgla ubocznym produktem rolnictwa

W Danii sektor rolnictwa jest drugim, tuż po transporcie, największym emitentem. Odpowiada za to głównie produkcja wieprzowiny oraz produktów mlecznych.

– Piszemy nowy rozdział w historii duńskiego rolnictwa – mówi Jacob Jensen, duński minister żywności, rolnictwa i rybołówstwa.

Jego zdaniem ta umowa zapewni rolnikom „stabilne ramy”, aby umożliwić im „kontynuowanie produkcji światowej klasy żywności przez wiele lat”. Ponadto polityk zapewnia, że to pozwoli podtrzymać konkurencyjność rolnictwa przy jednoczesnym zachowaniu dbałości o środowisko.


Czytaj też: O ile zwiększą się rachunki Polaków za ogrzewanie, gdy ETS2 wejdzie w życie?


Pomimo szerokich konsultacji projektu, nie wszyscy się z nim zgadzają. Przeciw są niektórzy przedstawiciele stowarzyszeń rolniczych oraz skrajna prawicowa partia Duńscy Demokraci.

Podatek od emisji może mieć istotne znaczenie dla całej UE. Komisja Europejska już teraz rozważa obłożenie opłatami za ślad węglowy rolnictwa. Podobne rozwiązanie rozpatruje Nowa Zelandia.

Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

Źródło: FeedNavigator, SustainableViews

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE