Obiekty użyteczności publicznej, zakłady przemysłowe, suszarnie drewna, a nawet całe osiedla mieszkaniowe mogą wykorzystywać ciepło pochodzące z biogazowni. I to się wszystkim opłaca.
Kogeneracja, a więc spalanie biogazu i produkcja energii elektrycznej oraz cieplnej to standardowa praktyka w zdecydowanej większości biogazowni. O ile jednak prąd stosunkowo łatwo jest zagospodarować – czy to zużywając go na własne potrzeby, czy sprzedając go operatorowi energetycznemu, o tyle pełne wykorzystanie wytworzonego ciepła może stanowić dla inwestora biogazowego niemałe wyzwanie. Mimo to, jak pokazują liczne przykłady, warto je podjąć.
Ile ciepła może wyprodukować biogazownia?
Z danych Polskiej Grupy Biogazowej posiadającej ponad 20 biogazowni w Polsce wynika, że jedna instalacja o mocy 1 MW produkuje ok. 8,83 GWh ciepła na rok. Energia ta może być zużywana na miejscu – na potrzeby własne, np. do ogrzewania zbiorników fermentacyjnych lub innych obiektów, takich jak suszarnie, które coraz częściej lokalizowane są właśnie przy biogazowniach, będących dla nich doskonałym źródłem ciepła. Suszeniu w ten sposób poddawane mogą być różnego rodzaju biomasa, poferment, odpady, czy ziarna zbóż. Inwestor biogazowy może więc albo wykorzystywać energię do własnych celów albo oferować odpłatnie samą usługę suszenia różnych materiałów innym podmiotom.
Nie bez przyczyny biogazownie powstają także często przy zakładach przemysłowych, które potrzebują energii cieplnej do celów technicznych, a jednocześnie posiadają własny substrat w ilościach uzasadniających inwestycję w instalację biogazową. Zwykle są to np. gorzelnie czy mleczarnie.
Cały artykuł przeczytasz w Akademii Inwestora Biogazowego:

Akademia Inwestora Biogazowego
Wyślij na adres email:
Tekst: Lech Bojarski
Zdjęcie: Shutterstock