Biometan jest kluczem do transformacji energetycznej i istotnym elementem dekarbonizacji polskiej i europejskiej gospodarki, mimo to w kraju wciąż mówimy o potencjale, a nie o realnej produkcji. Jednak podczas 7. Kongresu Biometanu padły przewidywane daty uruchomienia pierwszych polskich biometanowni. Za kilka tygodni ma zostać także opublikowana strategia dla biometanu. Wygląda na to, że bariery zaczynają znikać. – Jesteśmy w takim momencie, że biometan musi się pojawić w systemie – podkreślali uczestnicy.
Eksperci reprezentujący przemysł jasno mówią, że bez gazu nie wyobrażają sobie funkcjonowania gospodarki. Jednocześnie dekarbonizacja jest sprawą priorytetową, a znaczącego elementu tego procesu – biometanu – w Polsce nie ma.
Mimo to jednak, jak podkreślił prof. Jacek Dach z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podczas wykładu inaugurującego 7. Kongres Biometanu (21-22 maja 2024 r.), który w tym roku zgromadził ponad 400 uczestników, Polska jest w zakresie biometanu obecnie największym rynkiem inwestycyjnym w Europie.
„Rola biometanu jest po prostu bezcenna”
Jak więc wygląda rzeczywisty potencjał produkcji biometanu w kraju?
– Oczywiście biometanu w Polsce produkować można dużo, tak jak wskazywał prof. Dach, 8 mld metrów sześciennych biometanu rocznie (…) Natomiast jak wynika z naszych szacunków, wielkość, która może być produkowana w biometanowniach, gdzie jest potencjał inwestycyjny, gdzie to jest opłacalne, to ok. 3 mld metrów sześc. rocznie – mówił Wojciech Racięcki z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Zebrane przez NCBR dane szczegółowo omówione przez dr Ewę Krasuską podczas 7. Kongresu Biometanu wskazują, że największy potencjał inwestycyjny produkcji biometanu wykazują gminy z centralnej i północnej Wielkopolski, części Kujaw oraz Warmii i Mazur.
W oczekiwaniu na strategię dla biometanu
Niezależnie od tej niewątpliwie cennej analizy biometan potrzebny jest w całym kraju. I to „na wczoraj”.
– W procesie transformacji energetycznej rola biometanu jest po prostu bezcenna – podkreślał Wojciech Racięcki z NCBR podczas panelu dyskusyjnego Forum Liderów. I co do tego branża jest zgodna. Niemniej jednak wszyscy przedstawiciele podmiotów i instytucji związanych z sektorem, którzy brali udział w panelach dyskusyjnych podczas Kongresu Biometanu zwracają uwagę na fakt, że, do pobudzenia rynku brakuje jasno wytyczonego kierunku działania i celu.
Czy jest szansa, że Polska będzie wkrótce miała strategię dla biometanu z wpisanym, konkretnym celem produkcji tego odnawialnego gazu do 2030 roku?
Pierwsza wersja KPEiKu opracowana przez NFOŚiGW ignorowała biometan. Kolejna ma poświęcić odnawialnemu gazowi więcej uwagi.
– Pierwsza wersja programu zawierała szacunki prezentowane w zakresie możliwości wykorzystania biometanu w kontekście istniejących mechanizmów – tłumaczył podczas Forum Liderów Tomasz Pańczyszyn z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. – Teraz natomiast pracujemy nad scenariuszem, który w najbliższych tygodniach powinien być już opublikowany przez Ministerstwo. Uwzględniamy w nim dodatkowe instrumenty wsparcia, które powinny być do tego sektora zaadresowane i w ten sposób będziemy chcieli przedstawić naszą wizję tego, jak biometan może być w perspektywie czasu wykorzystywany.
Jak najlepiej wykorzystać biometan?
W temacie hierarchii wykorzystania zielonego gazu eksperci zaproszeni do dyskusji podczas 7. Kongresu Biometanu przedstawili co najmniej kilka scenariuszy.
– Biometan jest technologią poznaną, jest technologią dojrzałą i w Polsce wydaje się naturalnym źródłem do zdekarbonizowania polskiego przemysłu – mówił Jakub Sajański z Konfederacji Lewiatan. – W Europie biometan ma różnorakie zastosowanie, również do wytwarzania elektryczności, do ogrzewnictwa i ciepłownictwa, do transportu, do przemysłu.
Dla PGB/TotalEnergies, która jest właścicielem działających 18 biogazowni rolniczych i pracuje nad projektami biometanowymi, nie ma innego modelu niż wtłaczanie biometanu do sieci.
– Dziś mamy w kraju zużycie gazu na poziomie 18 mld metrów sześc. Jakbyśmy mieli 8 mld metrów sześc. biometanu, byłaby to połowa zapotrzebowania na gaz, którego nie musielibyśmy importować. Mamy też bardzo rozwinięte sieci gazowe, które są budowane i stoją – mówiła Sabine Dujacquier.
Pierwotny pomysł grupy Orlen, jak zdradził podczas panelu moderowanego przez Macieja Roika z Magazynu Biomasa dyr. Sławomir Piwowarski z PGNiG Bioevolution zakładał również, że większość wyprodukowanego biometanu będzie zatłaczana do sieci. Niestety rynek w bardzo brutalny sposób zweryfikował plany koncernu, który zwrócił się w kierunku sektora transportu.
– Większość instalacji, które będziemy dzisiaj realizować, będzie przeznaczona pod dostawę bioLNG – stwierdził Sławomir Piwowarski.
Podobnie panelista debaty otwierającej Kongres Biometanu, Tomasz Pańczyszyn z Ministerstwa Klimatu i Środowiska największe perspektywy dotyczące wykorzystania zielonego gazu widzi właśnie w sektorze transportu.
– Nie dlatego, że to musi być docelowy rynek w perspektywie wykorzystania biometanu po roku 2040 i kolejnych – wyjaśniał – ale dlatego, że dzisiaj on najbardziej jest predysponowany do wykorzystania właśnie biometanu.
Z podobnego założenia wyszedł Paweł Wojna, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Śremie, który przeszedł od słów do czynów i będzie budował własną stację bioLNG.
– W tym roku podjąłem decyzję budowy stacji bioLNG, mimo, że w kraju jeszcze nie ma żadnej biometanowni, która skraplałaby biometan do bioLNG. Ale podjąłem tę decyzję wiedząc, że na początku będę musiał sprowadzać bioLNG z krajów, gdzie tych biometanowni jest więcej, gdzie handlują tym paliwem, na przykład z Niderlandów, z Włoch, być może z Niemiec. – tłumaczył podczas 7. Kongresu Biometanu prezes Wojna. – Rozmawiam też z przedsiębiorcami w kraju. Niedaleko jest przedsiębiorca, który będzie skraplał biometan produkowany z gnojowicy. Rozmawiałem też z przedsiębiorcą na Pomorzu, który będzie produkował biometan z odpadów ziemniaczanych.
Okazuje się, że decyzja prezesa zakładu w Śremie podyktowana była prawami rynku i zapotrzebowaniem, na które Paweł Wojna zareagował jako jeden z pierwszych w kraju.
– Budujemy stację, ponieważ są klienci, którzy chcą tankować bioLNG, którzy chcą uczestniczyć w transformacji transportowej, którzy chcą uzyskiwać efekty wskaźnikowe, redukcyjne, dekarbonizacyjne i wywierają nacisk na firmy transportowe, by oferowały też paliwo zielone – wyjaśniał Paweł Wojna, który zadeklarował też, że stacja powinna być otwarta pomiędzy grudniem 2024, a marcem przyszłego roku.
Zapotrzebowanie na zielone paliwo w transporcie potwierdzali też pozostali uczestnicy panelu dyskusyjnego poświęconego tej właśnie tematyce. Jednak nie dla wszystkich transport jest właściwym sektorem dla wykorzystania biometanu.
– Biometan ma przyszłość swoją w energetyce, w przemyśle. Koniec (…) ja nie wierzę po prostu w przyszłość biometanu w transporcie – stwierdził Wojciech Racięcki z NCBR, który postrzega biometan jako stabilizotor sieci elektroenergetycznej.
Przeciwnego zdania jest Jakub Safjański z Konfederacji Lewiatan, który nie uważa, żeby biometan był dobrym nośnikiem energii do stabilizowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Powinien być za to traktowa ny priorytetowo w celach dekarbonizacyjnych, bo jest go zbyt mało.
„Biometan potrzebny jest na wczoraj”
– Dekarbonizacja dzieje się teraz, a biometan potrzebny jest na wczoraj – mówił Jakub Safjański, który podkreślał, że dyskusja o potencjale przestaje być już uzasadniona w sytuacji, gdy na zachodzie zdekarbonizowany gaz jest dostępny i z powodzeniem wykorzystywany jest w wielu sektorach.
Jak sprawić, by zamiast o potencjale, mówić o realnej produkcji? Jak wykreować rynek na biometan w kraju? Dr Wojciech Grządzielski z Polskiej Spółki Gazownictwa w panelu moderowanym przez Lecha Bojarskiego z Magazynu Biomasa zaznaczył, że niezbędne jest osiągnięcie efektu win-win dla wszystkich uczestników rynku.
– Mówię tu nie tylko o wytwórcach, mówię tu nie tylko o OSD, ale również OSP, czyli operatorach systemu przesyłowego, operatorach systemu magazynowania – o wszystkich uczestnikach rynku, odbiorcach końcowych w różnych segmentach gospodarki i samorządach i administracji państwowej – podkreślał przedstawiciel PSG.
Dr Lech Wojciechowski reprezentujący na Kongresie Biometanu DUON i Polską Platformę LNG i bioLNG zaznaczył, że do wykreowania rynku biometanu w Polsce w regulacjach prawnych brakuje jasnego celu i wizji.
– W strategii polskiej energetyki, tak zwanej KPI, nie ma w ogóle odniesienia do biometanu. Tam pojawia się kilka razy to słowo, ale na zasadzie „dodatku” (…) Nie mamy jasnego określenia, że mamy cel, do którego dążymy. I to jest myślę to, czego nam najbardziej brakuje – podsumował Lech Wojciechowski, który dodał, że kluczowy jest tu element popytowy. To znaczy, czy ktoś ten biometan naprawdę chce kupić.
Poza tym, jak zgodnie twierdzili wszyscy uczestnicy panelu moderowanego przez Lecha Bojarskiego, kluczowej zmiany na rynku biometanu w Polsce możemy spodziewać się dopiero po zaimplementowaniu dyrektywy RED II. Czy zatem kiedy już do tego dojdzie – a dojść musi, bo za progiem czai się już RED III – bariery zostaną wreszcie zlikwidowane?
– Elementy hamulcowe, miejmy nadzieję, zostaną w pewien sposób niwelowane – mówił Bartosz Ratowski, dyrektor zarządzający, URS Polska, zaznaczając, że po implementacji RED II biometan stanie się bardziej atrakcyjnym produktem, dzięki poszerzeniu skali dotacji na większe instalacje niż do 1 MW.
– Ja bardzo wierzę w ten rynek i bardzo wierzę w to, że ten popyt się pojawi i ten rynek się faktycznie uruchomi – mówił w podsumowaniu panelu dyskusyjnego dr Lech Wojciechowski – tym bardziej, że widzimy pewną zmianę w podejściu ministerstwa do biometanu i słyszymy już nie pierwszy raz, że gdzieś w priorytetach faktycznie biometan się pojawił i że faktycznie możemy liczyć na dosyć szybkie zmiany regulacyjne, które odpowiadają na potrzeby tego sektora – zakończył dr Wojciechowski, którego optymistyczne podejście podzielał także Kacper Sędek – ekspert Biura Rejestrów, Towarowej Giełdy Energii.
– Moim zdaniem czas, w którym blokery były istotniejsze, jest już za nami. Jesteśmy w takim momencie, że ten biometan musi się pojawiać w systemie – stwierdził Kacper Sędek. – Pytanie będzie tylko, na ile zachęty efektywnie będą wpływały na tempo jego pojawiania się. Im efektywniejsze będą zachęty, tym tego biometanu będzie więcej, będzie on szybciej i więcej kapitału zostanie w polskiej gospodarce. Tej lawiny już nie powstrzymamy.
Kiedy w Polsce pojawi się biometan?
Orest Nazaruk z PGNiG BioEvolution zapewnił moderującą jeden z kongresowych paneli Jolantę Kamińską, że grupa kapitałowa w tej chwili pracuje nad projektem biometanowni, a dłuższej perspektywie ma nadal ambitne plany.
– Jesteśmy zaangażowani w tej chwili w kilkanaście, czy nawet biorąc pod uwagę różne etapy zaawansowania to pewnie kilkadziesiąt projektów i tak potwierdzam, mamy w tej chwili trzy biogazownie, budujemy pierwszą biometanownię i wszystko wskazuje na to, że jeżeli nie wystąpią jakieś nieprzewidywalne okoliczności, to rzeczywiście do końca roku 2025 powinniśmy pierwszą biometanownię uruchomić – poinformował Orest Nazaruk.
Jak zapowiedziała Sabine Dujacquier z Polskiej Grupy Biogazowej/TotalEnergies, pod koniec 2026 roku ma uruchomić co najmniej jedną, może nawet dwie instalacje jednomegawattowe na biometan.
Jednak wydaje się pewne, że w wyścigu o pierwszy metr sześcienny biometanu pierwsza na mecie będzie instalacja w Brodach.
– Tak, rzeczywiście ta biometanownia w tej chwili jest w trakcie rozruchu – mówił podczas Kongresu Biometanu Wojciech Racięcki z NCBR o inwestycji w Brodach, której otwarcie, jak zapewnił, powinno nastąpić po wakacjach. – Ja przy okazji powiem, że teraz planujemy kolejne projekty dla biometanu – dodał Racięcki.
Ostatecznie branża jest zgodna co do tego, że biometan potrzebny jest od zaraz, a aby rynek się rozwinął, należy wspierać wszystkie projekty biogazowe i biometanowe, niezależnie od modelu czy wielkości.
– Wspierajmy wszystkie technologie biogazu, niezależnie od ich skali – apelował podczas Forum Liderów Jakub Safjański – Wspierajmy biometanownie, niezależnie od ich modelu, czy będzie większa, czy mniejsza, czy sieciowa, czy pozasieciowa. Bo to wszystko zaowocuje tym, co będzie można nazwać sukcesem w rozwoju tych technologii.