BHP w biogazowni? Dzięki zastosowaniu najnowszych technologii i automatyzacji procesów zachodzących w instalacji wystąpienie nieprawidłowości w pracy biogazowni jest skutecznie minimalizowane. W profesjonalnie prowadzonych i eksploatowanych obiektach nie spotyka się większych problemów. Mimo wszystko nadal istnieje ryzyko wystąpienia pewnych zagrożeń. Przy czym najczęstszym ich sprawcą jest sam człowiek.
Biogaz składa się w składa się w 50-75% z metanu i w 25-45% z dwutlenku węgla, a także z małych ilości siarkowodoru, azotu, tlenu, wodoru i innych substancji toksycznych. Nie stanowi zagrożenia dla biogazowni.
– Biogaz, jako mieszanina gazów, sam w sobie nie jest niebezpieczny – mówi Maurycy Nazdrowicz z firmy Nanosens. – Jednak w przypadku wycieku gazu z instalacji i wymieszania go w odpowiedniej proporcji z tlenem z powietrza atmosferycznego, może stać się mieszaniną wybuchową. Drugim czynnikiem stwarzającym zagrożenie jest wyparcie tlenu z różnych pomieszczeń, komór czy studni przez gaz ulatniający się z instalacji lub powstały w wyniku fermentacji masy substratowej zalegającej w biogazowni przed użyciem jej w fermentorach.
– Z powodu zbyt niskiej ilości tlenu może dojść do omdlenia i utraty przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci pracownika – przestrzega nasz rozmówca.
Zagrożenie na terenie biogazowni może być także spowodowane przez:
- pęknięcie ścian zbiorników komór fermentacji lub zbiorników magazynowych odpadów używanych do fermentacji oraz wycieki z tych odpadów do gruntu na tereny utwardzone obiektu;
- awarię lub nieuwagę podczas przeładunku odpadów, substratów lub pozostałości pofermentacyjnych oraz ich wycieki do gruntu na tereny utwardzone obiektu;
- wypadki wozów asenizacyjnych dostarczających odpady i substraty do biogazowni, powodujące wycieki do gruntu;
- zjawiska meteorologiczne i inne nieprzewidywalne zdarzenia;
- działania terrorystyczne.
Wybrane wypadki w biogazowniach
• 2013 r. w Uhninie dwaj mężczyźni śmiertelnie zatruli się heksafluorkiem siarki – zeszli do studzienki bez zabezpieczeń, a poziom gazu przekraczał dopuszczalny poziom;
• 2016 r. w m. Piaszczyna doszło do wybuchu biogazu w biogazowni, jedna osoba została ranna;
• 2017 r. w Boleszynie paliła się hala biogazowni – straty oszacowano na ok. 10 mln zł.;
• 2019 r. w biogazowni w Koczale wybuchł pożar – straty oszacowano na 15 tys. zł.;
• 2021 r. pożar transformatorni biogazowni w Piaszczynie – straty to ok. 6 mln zł.;
• 2022 r. pożar samochodu dostawczego na terenie biogazowni w Świdnicy;
Jak zminimalizować zagrożenia?
W celu uniknięcia i zminimalizowania powyższych zagrożeń konieczne są:
- osiągnięcie i utrzymanie właściwej stabilności procesu fermentacji;
- odpowiednie uszczelnienie urządzeń, a w szczególności komór fermentacyjnych m.in. poprzez zastosowanie odpowiednich klas betonu i materiałów uszczelniających oraz zabezpieczających ściany zbiorników;
- odpowiednie wykonanie i zapewnienie szczelności rurociągów technologicznych;
- eliminacja lub minimalizacja zastosowania w instalacjach elementów korodujących;
- stały monitoring stanu technicznego obiektów urządzeń wraz z możliwością natychmiastowego odcięcia i zakończenia pracy wszystkich urządzeń;
- odpowiednie przeszkolenie obsługi w zakresie czynności eksploatacyjnych, zasad BHP i przepisów przeciwpożarowych;
- ścisła kontrola osób niezatrudnionych w obiektach;
- zastosowanie systemu monitoringu składu powietrza, w tym szczególnie w budynkach biogazowni.
– Obecne biogazownie posiadają odpowiednie systemy i urządzenia, które zapewniają bezpieczeństwo funkcjonowania obiektu. Możliwy, a wręcz konieczny jest pomiar poszczególnych gazów wytwarzanych w procesie fermentacji. Obowiązkowe są czujniki gazów niebezpiecznych w zamkniętych pomieszczeniach, w których może istnieć ryzyko ich obecności. Ważny jest szczegółowy dozór techniczny, badania rurociągów i membran, a także wyszczególnienie specjalnych stref zagrożeń – mówi Kamil Kozłowski z Biogas Technology.
To tylko fragment artykułu. Całym przeczytasz w Magazynie Biomasa. W internecie za darmo:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!Tekst: Marta Warzych
Zdjęcie: Shutterstock