Szczyty klimatyczne co roku budzą wiele emocji. Tegoroczne wydarzenie, organizowane w Brazylii, odbyło się bez udziału niektórych kluczowych państw — m.in. Stanów Zjednoczonych. Spotkanie nie przyniosło przełomowych efektów, bo świat coraz wyraźniej dzieli się na dwa obozy o skrajnych poglądach dotyczących transformacji energetycznej.

Reklama

2025 r. może stać się drugim najcieplejszym rokiem w historii pomiarów (od 175 lat). Podczas COP 30 w brazylijskim Belém spotkali się przywódcy państw całego świata, aby rozmawiać o postępujących zmianach klimatycznych.

Jest źle, ale nie najgorzej

Jak informuje raport WMO (Światowej Organizacji Meteorologicznej) „State of the Global Climate Update” – średnia temperatura przy powierzchni Ziemi w okresie styczeń–sierpień 2025 roku była o ok. 1,42°C wyższa od średniej sprzed epoki przemysłowej. W ubiegłym roku wzrost wyniósł 1,55°C. Naukowcy z WMO podkreślają, że mimo to ograniczenie globalnego ocieplenia o do 1,5°C do końca stulecia jest możliwe.

Dość pozytywny obraz zmian wyłania się ze statystyk Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (IRENA). Tylko w 2024 r. na świecie przybyło 585 GW mocy zainstalowanych w OZE, co stanowiło 92% wszystkich nowo powstałych źródeł energii. Dane IRENA wskazują także, że udział OZE w całkowitym potencjale wytwórczym przekroczył już 46%. To dużo, choć nadal niewystarczająco, by osiągnąć cele klimatyczne wyznaczone na 2030 r.

Szczyty klimatyczne mają być platformą do rozmowy o tym, jak przyspieszyć transformację energetyczną. Niestety – notorycznie regularnie brakuje na nich reprezentantów państw będących największymi emitentami. W tym roku, podobnie jak na COP29, nie pojawiło się USA.


Czytaj też: TotalEnergies z karą za greenwashing. To pierwszy taki wyrok


COP30 bez rewolucji

Choć podczas COP30 prowadzono intensywne debaty, to efekty spotkania okazały się mizerne. Głównie przez brak spójnego podejścia wśród uczestników wydarzenia.

– Za odchodzeniem od paliw kopalnych opowiadały się państwa, które nie są aż tak od nich zależne, oraz te, dla których kwestie klimatu są priorytetowe. Z drugiej strony mamy zarówno producentów ropy, gazu czy węgla, jak i kraje, dla których zrównoważony rozwój nie jest priorytetem gospodarczym. Liderami tej drugiej grupy były kraje arabskie na czele z Arabią Saudyjską oraz Rosja. Chiny pozostały neutralne, w każdy razie nie blokowały mapy drogowej odejścia od pali kopalnych – powiedziała w rozmowie z WNP Aleksandra Stanek-Kowalczyk z EY Polska.

Jak wskazuje ekspertka, Brazylia dobrze wykorzystała fakt bycia gospodarzem wydarzenia. Ogłoszono powstanie Tropical Forest Fund o wartości ponad 5,5 mld dolarów, na czym skorzysta Ameryka Południowa.Środki mają posłużyć ochronie lasów tropikalnych oraz rdzennych społeczności.

Można powiedzieć, że COP30 przysłużył się przede wszystkim stworzeniu otoczenia i finansowania dla adaptacji do zmian klimatycznych.


Czytaj też: Biogaz i biometan – technologie o strategicznym znaczeniu dla europejskiej transformacji energetycznej


Międzynarodowy handel a klimat

Pozytywnym elementem COP30 była debata o wpływie polityki handlowej na klimat. W dobie wojen handlowych i przerzucania się cłami, wprowadzenie takiego wątku jest bardzo ważne.

Wniosek z debaty okazał się prosty: kraje powinny współpracować na rzecz otwartego międzynarodowego systemu gospodarczego, który wzmacnia wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Ustalono, że rozmowa na ten temat będzie stałym punktem corocznych posiedzeń UNFCCC. Wyniki zostaną przedstawione w specjalnym raporcie w 2028 r.

Biomasa i paliwa alternatywne. Czytaj za darmo w internecie!

Zdjęcie: COP30

Źródło: Newseria, WNP, WRI

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE