Minister energii, Miłosz Motyka jest zdania, że KPEiK w obecnym kształcie może nie doszacowywać potencjału biomasy w dekarbonizacji ciepłownictwa. Czy korekta KPEiK i zwiększenie roli biomasy są konieczne? Sytuację komentuje Prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Ciechanowie Małgorzata Niestępska.

Wypowiedź ministra energii Miłosza Motyki oceniam pozytywnie i liczę na rzetelne doszacowanie potencjału wykorzystania biomasy w ciepłownictwie systemowym ponieważ biomasa zapewnia obecnie najniższe ceny ciepła i jednocześnie sterowalne, odnawialne źródła energii elektrycznej w systemie elektroenergetycznym. Czego autorzy KPEiK zdają się nie zauważać. Ta wypowiedź jest istotna, bo potwierdza świadomość pana ministra, co do potrzeby odpowiedzialnej oceny perspektyw zastosowania jednej ze sprawdzonych już możliwości transformacji ciepłownictwa systemowego.
Aktualnie budowane i funkcjonujące ciepłownie lub elektrociepłownie wykorzystują różnorodną biomasę: zrębkę drzewną, pellet, biomasę agro. Błędem twórców KPEiK jest bezrefleksyjne traktowanie wszystkich rodzajów biomasy pod jednym hasłem i blokowe wykluczenie ze wsparcia kierowanego na rozwój technologii OZE. Poza w KPEiK oszacowano potencjał zrównoważony krajowej biomasy stałej (leśnej i agro) rosnąco na poziomie 277 PJ w 2030 i 279 PJ w 2040. Natomiast kierując się ogromną ostrożnością przewiduje się wykorzystanie go ciepłownictwie na poziomie mniejszym niż 10% (24 PJ w 2030 r. i 19 PJ w 2040r). Kto zatem zużyje te pozostałe ponad 90% potencjału krajowej biomasy zrównoważonej?
Tymczasem, jak dotąd, kontrowersje budziły tylko odpady drzewne w postaci zrębki. W tym obszarze rynku biomasy konkurują ze sobą bowiem ciepłownicy i producenci płyt. Jednak należy podkreślić, że i tu wykorzystywane asortymenty nie są jednakowe co do wymagań jakościowych.
Biomasa drzewna wykorzystywana w ciepłownictwie to głównie biomasa zrównoważona, certyfikowana w ramach KZR, aby nie była obciążona kosztem ETS, co istotnie ogranicza jej pozyskanie z korzyścią na rzecz wolumenu dostępnego bez tych ograniczeń dla przemysłu. Ponadto także rozporządzenie wskazujące rodzaje drewna, które można uznać za energetyczne działa na korzyść priorytetu zagospodarowania biomasy drzewnej w przemyśle. A należy zauważyć, co opisywałam już w jednym z moich artykułów, że wbrew ogólnym opiniom i przekazom medialnym biomasa jest zużywana na cele energetyczne głównie w przemyśle, a nie w ciepłownictwie systemowym. Właściwy obraz skali wykorzystania biomasy w ciepłownictwie burzy także nawyk niesłusznego wrzucania przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska ciepłownictwa do jednego „worka” z energetyką zawodową. Analiza liczb z raportu URE jasno pokazuje, że głównym konsumentem biomasy energetycznej nie jest ciepłownictwo (PKD 35.3), którego udział w zużyciu biomasy energetycznej ogółem w Polsce w latach 2016-2023 (drzewna, agro, itp.) wynosił 36% przy nadal dominującym, bo 55% udziale zużycia biomasy energetycznej w przemyśle. Pomimo, że w tym okresie zapotrzebowanie ciepłownictwa na biomasę zwiększyło się o 208%. A jeszcze inną kwestią jest bilans zużycia biomasy drzewnej w przemyśle ogółem, czyli zarówno tej energetycznej, jak i wykorzystywanej jako surowiec w produkcji oraz na eksport realizowany przez przemysł. Jakie ma to znaczenie w zachowaniu zrównoważonej gospodarki leśnej w odniesieniu do znaczenia udziału ciepłownictwa?
Konferencja Biomasa i paliwa alternatywne w ciepłownictwie
Należy zauważyć, że biomasa jest sprawdzonym i szeroko wykorzystywanym paliwem OZE w UE, a w szczególności w krajach bałtyckich gdzie działa giełda BALTPOOL. Ponieważ zagospodarowuje efektywnie odpady z przemysłu. Jest więc towar do kupienia zarówno w obrocie giełdowym bez ograniczeń lokalnych jak i w ramach lokalnych kontraktów bilateralnych. Wprowadzenie ograniczeń w jej zużyciu wewnątrzkrajowym dla jakiegoś sektora na niewiele się zda, bo o tym gdzie trafi na obszarze UE np. zrębka decydować będzie cena oferowana jej wytwórcy lub sprzedawcy. Z drugiej strony istotą dla ekonomicznie uzasadnionego stosowania biomasy w ciepłownictwie systemowym niezależnie od jej rodzaju są koszty transportu. Dlatego lokalna dostępność biomasy jest kluczowa dla możliwości racjonalnego jej stosowania z zachowaniem niskich kosztów wytwarzania ciepła i zasad zrównoważonego rozwoju. Takie warunki dla zachowania wsparcia wykorzystania biomasy w ciepłownictwie powinny mieć zastosowanie w KPEiK.
KPEiK pokazuje co prawda obszary lokalnego potencjału dostępności paliw na mapach. Jednak nie pokuszono się w dokumencie o żadną analizę i powiązanie potencjałów dostępności lokalnych zasobów tj. biomasa, geotermia z uzależnieniem wsparcia lub jego wysokości z priorytetem wykorzystania pokazanych zasobów lokalnych.
Jest oczywistym, że potencjał dalszego rozwoju instalacji na biomasę w ciepłownictwie powinien być kontynuowany z ukierunkowaniem na średnie i małe źródła wytwórcze z wyłączeniem elektroenergetyki zawodowej. Potencjał ten powinien być analizowany z uwzględnieniem lokalnego dostępu do odpadów drzewnych oraz odrębnie do lokalnego dostępu do odpadów agro. Dlaczego? Bo przy spełnieniu tych warunków zachowamy jako kraj jedną z możliwości spełnienia celów udziału OZE w ciepłownictwie, zwiększymy ilość efektywnych systemów ciepłowniczych z możliwością wytwarzania ciepła i energii elektrycznej w kogeneracji ze sterowanych źródeł OZE i będziemy bardziej odporni na efekt kosztowy ETS2 w skali kraju. Że o przyroście udziału bezemisyjnych budynków nie wspomnę.
Podsumowując – podejście do biomasy jako niepożądanego w Polsce OZE prezentowane w KPEiK powinno ulec gruntownej weryfikacji i zmianie. Nowe podejście powinno być wypracowane w oparciu o analizę bilansu kosztów i korzyści w skali kraju, lokalnie i z uwzględnieniem rodzajów biomasy i wielkości instalacji preferowanych do jej wykorzystania.
Aczkolwiek należy pamiętać, że nawet obecne podejście i zapisy KPEiK nie zmienia sytuacji przedsiębiorstw ciepłowniczych obecnie wykorzystujących biomasę czy instalacji w budowie, które już uzyskały inwestycyjne lub operacyjne wsparcie. Nie zmienia też wniosków z danych URE pokazujących z jakich paliw na dzień dzisiejszy pozyskać najtańsze ciepło.
rok | Średnie ceny sprzedaży ciepła [w zł/GJ] dla jednostek wytwórczych niebędących jednostkami kogeneracji | Nr Informacji/Komunikatu Prezesa URE | |||
opalanych paliwami węglowymi | opalanych paliwami gazowymi | opalanych olejem opałowym | stanowiących odnawialne źródła energii (w tym biomasa) | ||
2024 | 112,26 | 144,18 | 112,57 | 101,11 | 16/2025 |
Plan B natomiast powinny mieć systemy ciepłownicze, które dopiero są w fazie opracowywania koncepcji lub strategii i dopiero planujące instalacje na biomasę drzewną jako paliwo, bo tu nawet zaktualizowany bilans potencjału może wykazać ograniczenia. Powinny więc rozpatrzeć opcje zastosowania biomasy agro. Duże systemy ukierunkują się zgodnie z zapisami KPEiKu na zastosowanie gazu i elektryfikację. Inne kierunki wskazywane w KPEiK są realną alternatywą zwiększania udziału OZE. Należy jednak zweryfikować czy zbyt daleko posunięta elektryfikacja systemów ciepłowniczych ograniczająca się do konsumpcji energii elektrycznej z sieci elektroenergetycznej, a nie wytworzonej własnej energii elektrycznej, nie będzie skutkowała nieakceptowalnym wzrostem cen ciepła w tych systemach.
Tekst: Małgorzata Niestępska