Wysokość opłaty zastępczej oto nad czym debatują dzisiaj, w czwartek, senatorowie. Czy zaakceptują poselski projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii?
Aktualnie trwają prace nad dwoma projektami nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Oprócz projektu przygotowywanego przez Ministerstwo Energii jest projekt grupy posłów. Pierwszy z wymienionych projektów jest na etapie konsultacji społecznych. Jest to próba całościowego znowelizowania ustawy. Drugi projekt, autorstwa grupy posłów PiS, dotyczy wyłącznie wysokości opłaty zastępczej. Wprowadzony został do Sejmu 12 lipca bez konsultacji społecznych.
Wysokość opłaty zastępczej w ogniu krytyki
Występujący w senacie prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando zaprzeczył jakoby zmiana miała zapewnić „zrównoważony rozwój naszego kraju w obszarze odnawialnych źródeł energii”.
– Jako regulator rynku zupełnie nie widzę związku pomiędzy treścią propozycji zmieniającą opłatę zastępczą, a zrównoważonym rozwojem kraju – mówił prezes URE. – Im opłata zastępcza będzie mniejsza, tym bardziej utraci zdolność pobudzania rozwoju – dodał.
Prezes Maciej Bando wytknął autorom nowelizacji, brak szacunków co do ewentualnego wpływu nowych regulacji na ceny energii dla odbiorców końcowych.
Dodał, że informacje dołączone do projektu nowelizacji „są pełne błędów, nieprawdziwych informacji, a opieranie się na tych danych (…) wprowadza w błąd posłów, którzy głosowali za ustawą”. – Czy można w ten sposób prowadzić proces legislacyjny? – pytał.
Prezes URE ocenił, że proponowana nowelizacja ma pomóc tym podmiotom, zobowiązanym do spełnienia tzw. obowiązku OZE, które zawierały umowy na kupno świadectw pochodzenia po cenach odnoszących się do opłaty zastępczej.
– Ci wszyscy, którzy zawarli umowy z producentami (…) dzisiaj uważają, że należy doprowadzić do sytuacji, aby te umowy unieważnić. Myślę, że każdy zarząd spółki jest świadomy ponoszonego ryzyka, a nie w każdym kraju zarząd będzie się odwoływał do woli posłów i senatorów, by naprawić błędy związane z prowadzeniem normalnej działalności gospodarczej – mówił w Senacie Maciej Bando.
Krytycznie do poselskiej inicjatywy odniósł się też prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki.
– Ta ustawa uderza w ponad tysiąc polskich, małych przedsiębiorców (…) którzy dzisiaj są uzależnieni od niskiej ceny zielonych certyfikatów. Nowelizacja spowoduje, że przez wiele lat nie będą mogli osiągnąć zakładanego poziomu zwrotu z inwestycji – zapewniał Janusz Gajowiecki.
Zaprzecza on tezie, że nowelizacja nie uderzy w małych wytwórców, sprzedających certyfikaty głównie na giełdzie, a jedynie w dużych, którzy zawierali kontrakty długoterminowe na sprzedaż certyfikatów – jak przekonywał wiceminister Piotrowski.
Przedstawiciele PSEW uważają, że nie ma związku między wprowadzanymi regulacjami, a możliwym wzrostem cen zielonych certyfikatów. Podkreślili konieczność notyfikowania wprowadzanych zmian w Komisji Europejskiej. Tymczasem Ministerstwo Energii zapewnia, że taka notyfikacja nie jest konieczna.
Część senatorów za odrzuceniem noweli
Senator PO Mieczysław Augustyn zgłosił poprawkę zgodną z postulatem Związku Banku Polskich, który proponował wprowadzenie minimalnej opłaty zastępczej na poziomie 150 zł/MWh. Senator PO Władysław Komarnicki zaproponował odrzucenie całej ustawy.
Jaka będzie decyzja senatorów, przekonamy się wkrótce.
Źródło: www.gramwzielone.pl
Zdjęcie: Aarchiwum URE