26 lipca środowisko wiatrowe i przedstawiciele innych producentów energii z OZE spotkają się w Warszawie z przedstawicielami Ministerstwa Energii. Celem będzie ustalenie treści projektu ustawy o OZE.
O opinię na temat przygotowywanego dokumentu zapytaliśmy Janusza Gajowieckiego, prezesa zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Jak Stowarzyszenie Energetyki postrzega projekt przygotowany przez Ministerstwo Energii?
– Środowisko wiatrowe aprobuje projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii jako pierwszy krok mający wyrównać szansę różnych wytwórców energii.
- Jesteśmy zadowoleni, że doprecyzowano otoczenie prawne. Widzimy, że dostrzeżono część problemów, z jakimi borykają się farmy wiatrowe.
- Doceniamy rozwiązanie dotyczące wysokości opodatkowania, czyli powrót do zapisu o opodatkowaniu części budowlanej (fundament oraz maszt).
- Jesteśmy zadowoleni z tego, że będzie dozwolona modernizacja wiatraków. To umożliwienie zmiany w oparciu o najlepszą dostępną technologię jest spełnieniem postulatu branży, by w miarę możliwości korzystać z jak najnowocześniejszych urządzeń, o lepszych parametrach technicznych i użytkowych niż urządzenia starsze. Uwzględnienie postępu technologicznego przyczyni się do zmniejszenia oddziaływania akustycznego turbin na środowisko.
- Dobrze się stało, że dopuszczono możliwość stawiania budynków bliżej niż w odległości będącej 10-krotnością wysokości wiatraka, jeśli właściciel gruntu tak sobie życzy.
- Zaproponowany w projekcie sposób obliczania pomocy publicznej jest znacznie bardziej przejrzysty i umożliwi konkurencję w produkcji energii.
- Rozwiązaniem, które poprawi sytuację jest publikacja terminów aukcji z trzyletnim wyprzedzeniem. Będziemy postulować, by był to zapis obowiązkowy (prawny), a nie wyłącznie notka w Biuletynie Informacji Publicznej.
Co ze swojej strony będziecie Państwo chcieli dodać w trakcie konferencji uzgodnieniowej?
– Są kwestie, o które środowisko wiatrowe będzie jeszcze zabiegać. Uważamy, że powstało kilka terminów, jakie należy precyzyjniej zdefiniować. Przede wszystkim wprowadzenia mechanizmu likwidującego nadpodaż na rynku świadectw pochodzenia – postulujemy zamrożenie udziału kwoty obowiązku umorzenia dla regulacji rynku świadectw pochodzenia.
Czy jest szansa, by po znowelizowaniu ustawy udało się osiągnąć procent energii z OZE wskazany Polsce przez UE?
– W interesie zarówno branży, jak i konsumentów energii jest też, by w ustawie zostało zapisane, że w przypadku, gdy w jednym koszyku nie zostanie wykorzystany wolumen, to cała ta ilość energii przechodzi do drugiego koszyka, w którym była największa konkurencja. W ten sposób łatwiej będzie osiągnąć procent energii wyprodukowanej z OZE.
Będziemy też zabiegać o możliwość lokalizacji farm w odległości mniejszej niż 10-krotność wysokości całej instalacji. Ta kwestia powinna być rozstrzygana indywidualnie i w oparciu o opinie mieszkańców, a nie przez odgórnie narzucone, sztywne ustalenia.
Czy środowisko wiatrowe widzi możliwość wejścia w życie ustawy od 1 września, jak to zapisano w projekcie?
– W czasie konsultacji przypomnimy o konieczności wprowadzenia ilości i wartość energii przeznaczonej do sprzedaży w aukcji w 2018 roku w znowelizowanej treści ustawy wraz z zapewnieniem minimalnej ilości dla poszczególnych kategorii technologii. Taki zapis musi się ukazać, by aukcja OZE mogła się odbyć w przyszłym roku. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów Rada Ministrów powinna wydać rozporządzenie w sprawie ilości i wartości energii przeznaczonej na aukcje w 2018 roku do 31 października 2017 roku. Z uwagi na fakt, że proces legislacyjny zmiany ustawy OZE najprawdopodobniej nie zakończy się przed tą datą wskazane jest, aby ilość i wartość energii przeznaczonej do sprzedaży w aukcji w 2018 roku została określona już w znowelizowanej ustawie. Nie ma bowiem szans, aby Rada Ministrów wydała rozporządzenie na bazie ustawy której jeszcze nie będzie.