– Ubolewam nad tym, że rząd nie widzi potrzeby wykorzystania substratu i przetworzenia go w biogazowniach na energię elektryczną i cieplną – mówi w rozmowie z Magazynem Biomasa Marek Sawicki, poseł PSL i były minister rolnictwa.
Dlaczego rynek biogazu w Polsce jest „raczkujący i daleko niezadowalający”?
Poseł Sawicki był gościem grudniowego 9. Kongresu Biogazu organizowanego przez Magazyn Biomasa w Warszawie. Polityk podkreślał zalety inwestowania w biogazownię, zwracając uwagę na to, że wszelkie rachunki ekonomiczne dotyczące instalacji o mocy do 0,5 MW wskazują na to, że przychody dla gospodarstwa zajmującego się chociażby hodowlą bydła, trzody czy drobiu z takiej małej biogazowni mogą być wyższe, niż z samych zwierząt.
– Niestety rolnicy tego nie wiedzą, a duże zewnętrzne koncerny energetyczne zainteresowane są jak najtańszym pozyskaniem biosubstratu – mówił w rozmowie z Magazynem Biomasa Sawicki.
Jak przedstawiciele branży biogazowej oceniają ostatni rok?
Według polityka rynek biogazu w Polsce jest „raczkujący i daleko niezadowalający”, a winą za to obarczył rząd.
– O ile widziane są potrzeby w zakresie energetyki węglowej, w energetyki wiatrowej, także przewartościowanej energetyki z fotowoltaiki, o tyle ani rząd, ani instytucje współpracujące nie widzą potrzeby wykorzystania biosubstratu na energię elektryczną i cieplną – uważa Marek Sawicki.
tekst: Lech Bojarski