W Polsce mirabelki a w Sewilli pomarańcze spadające z dziko rosnących drzew są kosztownym problemem dla miejskich władz. Ich sprzątanie z ulic jest bardzo kosztowne. W ramach nowej inicjatywy kultowe, gorzkie pomarańcze Sewilli są przekształcane w biogaz.


REKLAMA

Reklama

Jak informuje bioenergy-news.com Emasesa, spółka wodociągowa, prowadzi pilotażowy projekt wytwarzania czystej energii z gorzkich pomarańczy, z których słynie miasto.

Na ulicach Sewilli rośnie około 50 tys. drzew pomarańczowych. Tegoroczna prognoza zbiorów pomarańczy mówi o 5,7 miliona kilogramów. To wzrost plonów o 37,5 proc. w porównaniu z poprzednim sezonem. Część pomarańczy trafia do Wielkiej Brytanii, gdzie produkowana jest pomarańczowa marmolada, ale większość owoców się marnuje.

Każdego roku Sewilla wydaje miliony na utylizację pomarańczy.

Odzyskiwanie pomarańczy z dróg publicznych stało się przykładem gospodarki o obiegu zamkniętym i zobowiązania do łagodzenia zmiany klimatu w procesie zaopatrzenia w wodę i warunków sanitarnych.

W ramach projektu pilotażowego sok jest pozyskiwany w celu wytwarzania biogazu do zasilania oczyszczalni ścieków w Copero de Emasesa. Z 1 tys. kg pomarańczy można wygenerować równoważną moc zużywaną przez pięć domów w ciągu jednego dnia.

Skórki, których nie można wykorzystać do wytwarzania energii, są przekształcane w kompost. Ten z kolei  wykorzystany będzie na polach otaczających Sewillę.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:


Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Źródło: bioenergy-news.com
Zdjęcie: pixabay
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE