Piszesz na klawiaturze? Używasz smartfona? Stukasz palcami o blat biurka? Jeśli tak, możesz produkować energię! Wszystko dzięki nowemu wynalazkowi naukowców Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.

Jak powstaje energia z ludzkiego potu?

Niepozorny pasek z wyglądu przypominający zwykły plaster, po przyklejeniu na palec potrafi zmienić ludzki pot w źródło energii! Przy użyciu wynalazku amerykańskich naukowców, energia dla niewielkich urządzeń elektronicznych może być generowana pod wpływem lekkiego nacisku na opuszki palców. To jednak nie wszystko. W tym przypadku energia powstaje nawet wtedy, gdy człowiek śpi lub siedzi nieruchomo. Współautor wynalazku Lu Yin mówi, że to pierwsze urządzenie tego rodzaju.

Reklama

Jak to działa?

Urządzenie jest dość niepozorne. Jego działanie opisuje UC San Diego Jacobs School of Engineering.

„To cienki, elastyczny pasek, który można owinąć wokół palca jak plaster. Wyściółka elektrod z pianki węglowej pochłania pot i zamienia go w energię elektryczną. Pod elektrodami znajduje się chip wykonany z materiału piezoelektrycznego, który po naciśnięciu generuje dodatkową energię elektryczną. Gdy użytkownik poci się lub naciska na pasek, energia elektryczna jest gromadzona w małym kondensatorze i w razie potrzeby rozładowywana do innych urządzeń”.

Energia z ludzkiego potu

Urządzenie czerpie większość swojej mocy z potu wytwarzanego przez opuszki palców. Jak podaje UC San Diego Jacobs School of Engineering, mało kto wie, że każdy z opuszków palców jest wypełniony ponad tysiącem gruczołów potowych i może wytwarzać od 100 do 1000 razy więcej potu niż większość innych obszarów ciała. W ten sposób można wygenerować znaczną ilość energii.

Jak wyjaśnił Lu Yin, zbieranie potu z tak małego obszaru i uczynienie go użytecznym wymagało innowacyjnych rozwiązań. W efekcie naukowcy stworzyli urządzenie wydajne w przekształcaniu substancji chemicznych z ludzkiego potu w energię elektryczną.


Czytaj też: Lego z recyklingu?


Nowa technologia bez ograniczeń

Kierujący projektem Joseph Wang i jego zespół są pionierami w produkcji urządzeń do noszenia napędzanych potem. Od 8 lat rozwijają technologię, aby tworzyć nowe i lepsze sposoby zasilania urządzeń do noszenia, dla których źródłem jest człowiek i jego otoczenie. Przy czym najnowsza technologia jest szczególnie wyjątkowa, ponieważ nie ma żadnych ograniczeń i może służyć jako źródło zasilania w dowolnym miejscu i czasie.

Wyniki testów napawają optymizmem

W trakcie testów, jakim poddano urządzenie okazało się, że podczas 10 godzin snu udało się wygenerować 400 milidżuli. Ta ilość energii wystarczy, by zasilić elektroniczny zegarek na 24 godziny. Z kolei jedna godziny pisania na klawiaturze i klikania myszką pozwoliła zebrać prawie 30 milidżuli. Stąd też wniosek naukowców, że urządzenie ma ogromny potencjał, jest wydajny energetycznie i ma szansę być narzędziem z powodzeniem wykorzystywanym w praktyce.

„Chcemy pokazać, że nie jest to kolejny gadżet zdolny do generowania niewielkiej ilości energii nic poza tym. Możemy w praktyce wykorzystać tę energię do zasilania użytecznej elektroniki, takiej jak czujniki i wyświetlacze” – mówi Yin.

 

Magazyn Biomasa – sierpień 2021:

 

Źródło i fot.: UC San Diego Jacobs School of Engineering.

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE