Już od 1 września obowiązywać będą opłaty za foliówki z wyłączeniem tzw. zrywek. Nowe przepisy to skutek tego, że sklepy nie przestrzegały dotychczasowych obostrzeń i wydawały klientom nieodpłatnie cięższe „reklamówki” niż dopuszczało prawo.

Kwestię tę poruszył w programie „Jedynki” Polskiego Radia minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Reklama

– Nie osiągnęliśmy efektów ekologicznych  – przyznał minister przytaczając przepisy obowiązujące od 2018 r. – Stąd decyzja, aby objąć wszystkie foliówki powyżej 15 mikrometrów opłatami, żeby rzeczywiście zachęcić ekonomicznie wszystkich do porzucenia foliówek, by wreszcie używano toreb wielokrotnego użytku na zakupy – tłumaczył Henryk Kowalczyk słuchaczom Polskiego Radia.

Polacy co roku zużywają setki ton toreb foliowych, najwięcej w Europie. Stąd pomysł, by uporządkować opłaty za foliówki.

Teraz od 1 września za każdą foliówkę klient sklepu będzie musiał zapłacić 20 groszy plus VAT.


Oto najważniejsze wiadomości branżowe z Polski.

Kliknij i sprawdź!


Minister zwrócił też uwagę, że mimo apeli – foliówki używane są tylko raz. Potem lądują na wysypiskach. Zaapelował więc o noszenie toreb wielokrotnego użytku.

Warto przypomnieć, że przepisy o tzw. opłacie recyklinowej dotyczący toreb foliowych i plastikowych obowiązuje w od 1 stycznia 2018 r. Jednak sieci handlowe sprytnie ją obeszły oferując klientom grubsze torby, od których podatku  nie ma. Klienci o tym nie wiedzą. Płacą więcej będąc przekonani, że kwota, jaką płacą za foliówkę to efekt działań przepisów.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo!

Całe wydanie znajdziesz też tutaj.

Źródło: PR „Jedynka”
Zdjęcie: Pixabay
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE