Ministerstwo Klimatu zaproponowało aby tzw. obowiązek umorzenia OZE w 2021 roku pozostał na tegorocznym poziomie. Oznacza to, że w przypadku błękitnych certyfikatów dla biogazowni rolniczych wyniesie on 0,5 proc., a w przypadku zielonych certyfikatów (pozostałe źródła OZE) – 19,5 proc. Przedstawiciele branży chcieliby, aby taka sama wartość obowiązywała także w 2022 r.
Eksperci rynku OZE szacują, że nadpodaż zielonych certyfikatów w pierwszej połowie 2020 wyniosła na rynku ok. 21,7 TWh. Dlatego większość z nich z satysfakcją przyjmuje propozycję Ministerstwa Klimatu dot. tzw. obowiązku OZE na 2021 r. W Polsce obowiązuje kilka systemów wsparcia dla źródeł OZE. Najstarszy z nich, działający od 2005 r. to system świadectw pochodzenia czyli zielonych certyfikatów. Zielone certyfikaty można sprzedawać na Towarowej Giełdzie Energii. Minister klimatu ustala tzw. obowiązek OZE, czyli proporcję energii elektrycznej, którą przedsiębiorstwa obrotu energią muszą pozyskać z OZE.
Popyt na certyfikaty jest w Polsce regulowany prawem. Sprzedawcy prądu muszą co roku wykazać przed prezesem URE odpowiednią ilość zielonych i błękitnych certyfikatów do umorzenia. Alternatywą do systemu umorzenia jest opłacenie tzw. opłaty zastępczej. Jest to możliwe w sytuacjach określonych ustawą.
– Z punktu widzenia wytwórców korzystających z systemu zielonych certyfikatów zapewne byłoby korzystniej, aby obowiązek ich dotyczący był podwyższony, co szybciej doprowadziłoby do likwidacji nadpodaży tego instrumentu, która na koniec czerwca 2020 r. wyniosła ok. 23-25 TWh, a tym samym dało większą pewność utrzymania poziomu ich cen. Podobny pożądany efekt stabilizacyjny dla rynku zielonych certyfikatów dałoby ustalenie poziomu obowiązku nie tylko na rok 2021, ale także na lata następne – mówi Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Rada OZE w Konfederacji Lewiatan oceniła, że zaproponowane przez resort klimatu na 2021 rok obowiązki umorzenia tj. 19,5 proc. w przypadku zielonych certyfikatów i 0,5 proc. w przypadku błękitnych certyfikatów to wyraz „dobrego kompromisu między dążeniem do utrzymania stabilności poziomu cen zielonych certyfikatów oraz ochroną odbiorców końcowych energii elektrycznej przed nadmiernym wzrostem cen”.
– Proponujemy rozważenie, aby w uzasadnieniu do rozporządzenia znalazł się jednoznaczny zapis deklarujący, że Ministerstwo Klimatu nie przewiduje obniżania poziomu obowiązku umorzenia dotyczącego zielonych certyfikatów do czasu, kiedy nadpodaż tego instrumentu zacznie się zauważalnie zmniejszać – dodaje Dominik Gajewski w komunikacie Konfederacji Lewiatan.
Źródło: Konfederacja Lewiatan, wnp.pl
Zdjęcie: Shutterstock
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE