Unijne sankcje może i istnieją, jednak z całą pewnością nie blokują handlu. Nielegalne drewno tranzytem dostaje się do Polski i rozprzestrzenia po całej Europie. Surowiec sprzedawany jest jako pochodzący z Kazachstanu i Kirgistanu.
Białoruś aż w 39% jest pokryta lasami. Kraj ma ogromny potencjał surowcowy, którego w wyniku nałożenia sankcji, nie jest w stanie wykorzystać. Przepisy zaczęto jednak obchodzić. Nielegalne drewno sprowadzane jest tranzytem z innych państw.
Czytaj dalej: Potencjał biomasy w lasach prywatnych
Wzmożone kontrole
Krajowa Administracja Skarbowa przeprowadziła 4888 kontroli na granicy, z czego nieprawidłowości odnotowano w 61 przypadkach. KAS złożyła zawiadomienia o omijaniu sankcji 62 razy, a także 2 zawiadamiania wniesiono z powodu nieprawidłowej klasyfikacji towarów.
Skala przemytu okazuje się ogromna, a to powoduje konieczność wdrażania niekonwencjonalnych rozwiązań. KAS korzysta z usług laboratorium, które jest w stanie ustalać, z jakiego regionu geograficznego pochodzi drewno przywożone do Polski. Na tej podstawie składane będą zawiadomienia.
Kazachstan i Kirgistan potentatami drewna?
Komisja Europejska dokładnie śledzi dane dotyczące handlu z różnymi państwami. Zastanawiające są informacje, które pochodzą z raportu Eurostatu i dotyczą Kazachstanu oraz Kirgistanu. Według nich w 2022 r. z Kazachstanu importowano 9926,8% drewna więcej niż w poprzednim roku. Wartość tego handlu szacunkowo wyniosła 39 mln euro. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Kirgistanu – wartość importu drewna z tego państwa miała w 2022 r. osiągnąć wartość 14 mln euro, co oznacza wzrost o 1 104 157% względem analogicznego okresu rok wcześniej. Warto zwrócić uwagę, że w tych państwach liczba lasów nie pozwalałaby na pozyskanie takiej ilości surowca.
Czytaj też: Biomasa leśna – pozyskiwanie na cele energetyczne
Potężna skala
Na europejskim rynku dostępne jest nielegalne drewno o wartości blisko 15 mld euro. To oznacza, że 1/3 dostępnego surowca jest wprowadzana do obrotu bezprawnie. Prawdopodobnie drewno to służy do prania pieniędzy zorganizowanym grupom przestępczym.
Warto zwrócić uwagę, że na rynku europejskim sprzedawane jest po cenach zaniżonych, co obniża konkurencyjność krajowego rynku. Ponadto takie działanie pozwala omijać podatki, co prowadzi do strat w skarbie państwa.
W Polsce kontrolę nad obrotem drewna powinien sprawować IOŚ, który ma możliwość nakładania kar w wysokości od 20 do nawet 500 tys. zł.
Rynek pelletu – nowy numer Magazynu Biomasa:
Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!Zdjęcie: wirestock
Źródło: money.pl