Już wiadomo – Polska nie zrealizuje założonego celu 15 proc. udziału energii z OZE w ogólnym zużyciu energii brutto w 2020 r. O sprawie poinformowali dziennikarze portalu WysokieNapięcie.pl, którzy dotarli do raportu wysłanego do Komisji Europejskiej. Wcześniej o problemie informowała także Najwyższa Izba Kontroli.
Co o sytuacji sądzą eksperci z branży OZE?
Bartłomiej Derski
Dziennikarz WysokieNapiecie.pl
Przyznanie przez rząd, że nie osiągniemy celu OZE na 2020 roku, kończy kilkuletnie zaklinanie rzeczywistości, z jakim mieliśmy do czynienia, gdy rząd wciąż przekonywał, że rozwój OZE jest wystarczający, a nawet „zbyt szybki” w stosunku do naszych zobowiązań, a dla ekspertów było jasne, że rzeczywistość jest zupełnie inna. To smutna wiadomość – nawet nie ze względu na potencjalne kary (bo Polska nie będzie chciała prawdopodobnie uzupełnić niedoborów transferami statystycznymi), ale ze względu na kolejną niewykorzystaną szansę.
Na świecie dokonuje się skok technologiczny na miarę zastępowania maszyn parowych przez silniki elektryczne, czy furmanek przez samochody, a Polska znowu w tym wyścigu technologicznym nie uczestniczy, bo ponownie politycy są przekonani, że nas na to nie stać. W ten sposób pozbawiamy się szans przejścia z pozycji odwiecznego poddostawcy dla europejskich firm, na pozycję końcowego producenta. Polskie firmy nie mają jak zaistnieć na światowych rynkach ze swoimi produktami, pod własnymi markami, skoro nawet we własnym kraju nie są w stanie ich sprzedać, bo polityka rządu nastawiona jest na pielęgnowanie XX-wiecznych technologii, zamiast rozwijania tych z XXI wieku.
Zdjęcie: B. Derski