Rolnictwo ma szansę wyjść z kryzysu obronną ręką. Mimo że sektor polskiego rolnictwa napotyka dzisiaj na swojej drodze trudności ze wszystkich stron – wszechobecny koronawirus, nowe regulacje prawne, nieodpowiednie warunki klimatyczne, brak sezonowych pracowników oraz wiele innych.


REKLAMA

Reklama

Z tego powodu niemal 80 proc. firm w branży spodziewa się spowolnienia gospodarczego. Rolnicy poszukują nowych funduszy i sposobów na ratowanie swoich pól uprawnych oraz utrzymanie własnej stabilności rozwoju. Wielu z nich nadzieje pokłada w maszynach, które mogą przyjść z pomocą – szczególnie w obliczu rosnącej suszy.

Deficyt opadów

Mocno nagłośniony temat tegorocznej suszy niepokoił rolników nie tylko w kontekście poprzednich miesięcy, ale również w perspektywie tego, co ich jeszcze czeka – kolejnego gorącego lata. Jest to nie tylko problem 2020 roku obciążonego pandemią koronawirusa, ale także kilku poprzednich lat. Z badania „Rolnictwo w obliczu kryzysu 2020 r.” wynika, że dla 74 proc. respondentów najtrudniejszym wyzwaniem, przed którym stoją dziś gospodarstwa rolne, jest zmniejszenie plonów z powodu braku opadów.

Warto zauważyć, że nawet jednorazowe pojawienie się deszczu sprawia, że wiele osób niesłusznie uznaje, że problem braku wody już nie istnieje. Niestety, susza jest złożonym procesem, na który składa się między innymi deficyt opadów w poprzednich latach, większe nasłonecznienie, brak pokrywy śnieżnej w zimie czy nieskuteczna lub szkodliwa polityka w zakresie gospodarki wodnej i infrastruktury.

Problem suszy dla rolnictwa może niestety nadal narastać. Dodatkowo, międzynarodowe media zwracają uwagę, że susza w Polsce i kilku innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej może mieć jeszcze bardziej negatywny wpływ na życie społeczne i gospodarcze niż pandemia koronawirusa.

Ograniczenie stosowania pestycydów

Kolejną kwestią, która kumuluje trudności, jest nowo wprowadzona zielona strategia różnorodności biologicznej i podejście „od pola do stołu”. Oznacza to ograniczenie stosowania pestycydów o co najmniej 50 proc. oraz implementację bardziej ekologicznego podejścia, eliminującego stosowanie chemikaliów czy szkodliwych nawozów. Wszelkie wprowadzane zmiany zawsze wiążą się z wieloma obawami, a cele przyjęte w strategii dla rolnictwa wydają się bardzo ambitne – będą miały wpływ na konkurencyjność rolnictwa europejskiego, które obecnie stoi przed wyzwaniami narzuconymi przez epidemię COVID-19, zmianami klimatycznymi i konkurencją ze strony takich krajów jak Ukraina oraz krajów Ameryki Północnej i Południowej, które nie muszą spełniać wysokich standardów produkcji żywności. Zarówno europejska produkcja rolna, jak i dochody rolników mogą się przez to znacznie zmniejszyć.

Wsparcie nie tyko finansowe

Wszystko to jest dodatkowo obciążone trudnościami związanymi z pomocą finansową ze strony rządu. Jest to gorący okres składania wniosków w tematach m.in. wsparcia dla procesów zalesiania, pomocy dla młodych rolników, dla płatności bezpośrednich i obszarowych z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, dla szkód spowodowanych suszą, dla rozwoju modernizacji gospodarstw rolnych i innych… Rolnicy szukają wszelkiej pomocy, jaką mogą uzyskać, zwłaszcza, że to nie koniec ich problemów.

Brak pracowników sezonowych

Rolnictwo boryka się teraz również z trudnościami wynikającymi z braku pracowników sezonowych (i tańszej siły roboczej). Grupę tą często stanowią obcokrajowcy, którzy powrócili do swoich ojczyzn z powodu pandemii. Brak rąk do zbierania wiosennych plonów jest teraz szczególnie widoczny, w związku z czym coraz więcej rolników zwraca się do ministra rolnictwa z prośbą o pomoc w poszukiwaniu dodatkowych ochotników.

Mechanizmy ochrony

Na szczęście z każdym dniem pojawiają się nowe sposoby rozwiązywania powyższych problemów. Minister rolnictwa prosi osoby aktualnie bezrobotne oraz studentów o pomoc przy pracy na polach i przypomina, że polska wieś to także wspaniałe miejsce na spędzenie okresu wakacyjnego. Co więcej, czas na wysyłanie wielu wniosków o dofinansowanie został również przedłużony, a rząd pracuje nad zwiększeniem ogólnego budżetu na rolnictwo.

Pozytywy płyną także ze stale postępującej robotyzacji i automatyzacji. Wiele firm pracuje nad tym, by jak najbardziej pomóc rolnikom w ich potrzebach, szczególnie w czasie zwiększonego zagrożenia suszą.

 – Wiemy, że obecnie istnieje bardzo duże zapotrzebowanie na urządzenia irygacyjne, koparki do tworzenia rowów melioracyjnych, opryskiwacze itp. Takie maszyny cieszą się coraz większym zainteresowaniem na naszej platformie – tylko w ubiegłym miesiącu odnotowaliśmy ponad 30 proc. wzrost ich wyszukiwania. Rolą firm, które działają w tym sektorze, powinno być wsłuchiwanie się w potrzeby  środowiska. Wraz z innymi wprowadzanymi rozwiązaniami, jesteśmy gotowi reagować na zmieniające się potrzeby różnych rynków. Szczególnie, że w czasach kryzysu ludzie mają tendencję do zwracania się w stronę maszyn używanych zamiast nowych – mówi Nadja Sörgel, dyrektor generalna Tradus, platformy kupna i sprzedaży używanych maszyn. – W związku z kłopotliwymi wyzwaniami tego roku, obserwujemy wiele firm, które zintensyfikowały swoje lokalne działania i zmieniły strategie, by być jak najbliżej swoich klientów. Ponieważ rolnictwo odgrywa ogromną rolę na polskim rynku, z pewnością przezwycięży trudności, z którymi boryka się teraz i w przyszłości. Wszystko wskazuje jednak na to, że czeka nas wielka rewolucja.

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:


Inne wydania Magazynu Biomasa znajdziesz tutaj. Dlatego kliknij i czytaj!

Źródło: mat.pras. Tradus
Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE