Epidemia koronawirusa coraz silnej oddziałuje na gospodarkę i funkcjonowanie firm, także tych działających w sektorach biomasy, pelletu i biogazu. Transport towarów na trasie do i z Włoch jest poważnie utrudniony. Ograniczone są kontakty biznesowe. Konsekwencje – trudne do przewidzenia.

Nie możemy nie zauważać, że pandemia COVID-19 oddziałuje na funkcjonowanie rynku, w tym biomasy. Odwoływane są targi i konferencje branżowe. Kontakty biznesowe ograniczają się do rozmów telefonicznych i mejli. Firmy wprowadzają specjalne procedury ograniczające wizyty osób trzecich, a niezbędne spotkania odbywają się przy zachowaniu najwyższych środków ostrożności.

Reklama

Wirus najsilniej uderza w transport i logistykę. A to te branże, bez których funkcjonowanie gospodarki jest niemożliwe.

Jak działa transport?

Branża transportowa, obok turystycznej jest najbardziej zagrożona upadłościami ze względu na ograniczenie ruchu nie tylko na terenie kraju, ale przede wszystkim poza jego granice. W poniedziałek 9 marca do premiera RP Mateusza Morawieckiego i polityków trafiło pismo – postulaty branży transportowej, która chce dodatkowych badań stanu zdrowia kierowców i wprowadzenia przepisów, które ograniczą odpowiedzialność przewoźników, jeśli ze względu na zagrożenie epidemiologiczne nie są w stanie dostarczyć towaru w uzgodnionym czasie. Trzy dni później polscy kierowcy zostali „przyblokowani” na granicy włosko-słowackiej.

– Nasza sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Kierowcy nie chcą realizować zleceń na Włochy. Są duże problemy i postoje na granicach – mówi jeden z przewoźników wożący pellet. Kolejny, z którym się kontaktujemy, ma odmienne zdanie. – Transport jest płynny. Pięć na siedem TIR-ów jeździ stale z towarem do Włoch. Bardziej niż my boją się Włosi, głównie odizolowania, więc kupują pellet w większych ilościach – zauważa. – Czekają na kwiecień, bo wówczas temperatury szybko rosną i pellet przestanie być produktem tak bardzo pożądanym jak obecnie, gdy wszyscy siedzą w domach.

Pellet na minusie?

Za wcześnie jest oceniać, jakie będą skutki tej sytuacji na branżę pelletową.

– Sytuacja krytyczna, niepewność i zwykły ludzki strach przed nieznanym działają niekorzystnie na wymianę handlową i logistykę. Czekamy z niepokojem na dalszy rozwój wydarzeń zarówno we Włoszech, jak i w Polsce – mówi Andrzej Kostyk z Toscana Pellet.

Kilku producentów wysyłających swój produkt do Włoch, licząc na dobry sezon, zwiększyło produkcję. Ze względu na zatory transportowe mają pełne magazyny. Zmuszeni zostali do obniżenia cen.

– Mali producenci lepiej sobie radzą. Są w stanie utrzymać płynność firmy, szybko znajdując innych odbiorców albo sprzedając pellet na krajowym rynku – mówi jeden z producentów. Oczywiście, to także czas poważnych tąpnięć na giełdzie, ale na razie branża czeka, choć niespokojnie, na rozwój wypadków. Te zmieniają się z dnia na dzień.


Forum Pelletu czerwiec 2020


Biogaz ma się lepiej?

Branża biogazowa prawdopodobnie nie odczuwa takiego silnego kryzysu, a niepokój o inwestycje jest mniejszy. Uspokajają nas przede wszystkim słowa przedstawicieli tych przedsiębiorstw, które swe siedziby mają we Włoszech. Zapewniają, że mają zapasy, a produkcja toczy się normalnym trybem.

– Nasza firma należy do grona tych, które zdążyły zabezpieczyć zapasy części na kilka miesięcy. Możemy powiedzieć, że jesteśmy niezależni od sytuacji, jaka ma miejsce we Włoszech, choć jej centrala znajduje się w Lombardii. Zarząd firmy zdecydował o zmianie systemu pracy serwisantów, mają pracować lokalnie. Oczywiście, logistycznie oznacza to wyższe koszty. Powołano także zespół kryzysowy, który dba o bezpieczeństwo pracowników. Dzięki temu, że zadziałaliśmy szybko, produkcja w naszej firmie toczy się własnym trybem, bez komplikacji, a żadne terminy nie są zagrożone – zapewnia jeden z przedstawicieli. – Siatka pracowników obejmująca cały świat pomaga w utrzymaniu tej stabilności.

Ograniczenia w kontaktach dotknęły więc przede wszystkim pracowników biurowych, ale część z nich i tak podjęła pracę zdalną. W gorszej sytuacji są przedsiębiorcy importujący podzespoły z Chin i ci, którzy pierwsze niepokoje na rynku ocenili jako społeczną i gospodarczą histerię.

Dla kogo rząd szykuje wsparcie?

Ministerstwo Rozwoju pracuje nad specustawą, która ma wesprzeć przedsiębiorców w trudnej sytuacji. Ma ona wprowadzić:

  •  ulgi w należnościach, w tym udogodnienia w płatnościach podatków i składek ZUS;
  •  instrumenty na rzecz poprawy płynności finansowej firm, w tym wsparcie gwarancyjne oraz dopłaty do kredytów;
  •  ochronę i wsparcie rynku pracy, m.in. rozwiązania dla firm zmuszonych do przestojów;
  •  zawierać pakiet osłonowy dla przedsiębiorców.

– Profilaktyka jest ważna, by zachować zdrowie. Podobnie ważne jest zapobieganie niepożądanym zjawiskom w gospodarce. Właśnie taką rolę odegrać ma – przygotowany przez rząd – pakiet osłonowy dla firm w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa – mówiła Jadwiga Emilewicz, szefowa resortu rozwoju. Zmian jednak nie da się wprowadzić w ciągu kilku dni, bo wymagają one nowelizacji ustaw dotyczących m.in.: VAT, udzielania pomocy publicznej w tym pomocy de minimis, wsparcia BGK, szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy.

Andrzej Kostyk

dyrektor generalny

ToscanaPellet, PelletEmilia

Sytuacja krytyczna, niepewność i zwykły ludzki strach przed nieznanym działają niekorzystnie na wymianę handlową i logistykę. Czekamy z niepokojem na dalszy rozwój wydarzeń zarówno we Włoszech, jak i w Polsce. O stratach w naszej branży za wcześnie mówić. Pellet to ważny produkt konsumpcyjny we Włoszech, klasyfikowany jest w grupie produktów pierwszej potrzeby. Wszyscy mamy nadzieję, że sytuacja zostanie opanowana.

Piotr S.Kaczmarek

dyrektor, członek zarządu

Fiorentini Polska Sp. z o.o.

Oczywistym jest, że bardzo ściśle monitorujemy sytuację u naszych kolegów. Zakłady Pietro Fiorentini zlokalizowane są na terenie Lombardii i Veneto, a więc tych rejonów Włoch najbardziej dotkniętych epidemią. Wprowadzono cały szereg działań zapobiegawczych, jak praca zdalna dla pracowników biurowych, ograniczenia podróży służbowych czy wizyt z zewnątrz w zakładach, natomiast sama produkcja do wczoraj odbywała się normalnie. Nie odnotowaliśmy również problemów logistycznych z dostawą wyprodukowanych urządzeń. Sytuacja jest dynamiczna i w każdej chwili może się zmienić.

Oprac. Redakcja

Zdjęcie: pixabay

O wpływie pandemii piszemy także w wydaniu marcowym , chcesz widzieć więcej, dlatego czytaj Magazyn Biomasa.

 

Chcesz wiedzieć więcej? Dlatego czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo:

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE