W ciągu całego życia każdy człowiek wyrzuca około dwóch ton ubrań, które potem zalegają na składowiskach, bo recyklingowi w UE poddaje się zaledwie 1-2 proc. niechcianej odzieży. Polacy wymyślili rozwiązanie, które pomoże zredukować problem odpadów tekstylnych.

Reklama

Polski sturtup Myco Renew opracował przełomową technologię, która do procesu rozkładu odpadów tekstylnych wykorzystuje grzyby. Rozwiązanie opiera się na unikalnych właściwościach grzybów strzępkowych, które potrafią rozłożyć zarówno włókna naturalne, jak i syntetyczne. Właściciele firmy są zdania, że ich pomysł może wpłynąć na rozwiązanie globalnego problemu z utylizacją niechcianej odzieży, której na wysypiskach ląduje 92 miliony ton rocznie.

Koniec problemu odpadów tekstylnych?

Myco Renew w miejsce energochłonnych metod stosowanych dotychczas do recyklingu, proponuje proces całkowicie naturalny, oparty na grzybach strzępkowych. Sekretem technologii jest wykorzystanie nie jednego gatunku grzybów, ale zespołu mikroorganizmów, które są zdolne rozłożyć odzież wykonaną z materiałów naturalnych i syntetycznych w bardzo krótkim czasie. Jak tłumaczy współzałożyciel Myco Renew Tomasz Mierzwa, proces rozkładu syntetycznej tkaniny trwa dziesiątki, a nawet setki lat. Dzięki autorskiej technologii polskich naukowców ten czas skraca się do czterech tygodni, a pozostałości powstałe w wyniku procesu mogą zostać wykorzystane w branży budowlanej lub modowej do produkcji ekomateriałów.


Modowe cmentarzysko na pustyni Atakama


Technologia polskiego sturtupu w tej chwili jest na etapie testów laboratoryjnych, ale właściciele są przekonani, że projekt ma duże szanse na komercjalizację. Pomysł zwyciężył ostatnio w programie grantowym ING, dzięki czemu firma będzie mogła uruchomić półautomatyczną linię testową, by przygotować się do wdrożenia technologii w europejskich miastach, co ma wydarzyć się w przeciągu kilku lat.

– Chcemy zaoferować samorządom zarówno gotowe instalacje, jak i usługę przetwarzania odzieży – wyjaśnia w rozmowie z euronews.com Tomasz Mierzwa.

W tej chwili startup zwrócił się do władz kilku miast z prośbą przekazanie używanej odzieży, która będzie wykorzystana do testowania technologii. Do akcji przyłączyły się już m.in. Łódź, Warszawa, Radom, Katowice i Gliwice. Ale firma zamierza dotrzeć znacznie dalej – do Londynu, Paryża, a nawet do Ghany, dokąd z Europy trafiają tony odzieży nielegalne wysypiska.

Zielona Gmina. Czytaj za darmo w internecie!

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE