Czy grozi nam blackout? Na pewno jest prawdopodobny. Wszystko dlatego, że w związku z upałami zużywamy bardzo dużo energii elektrycznej.

Już po raz drugi w czerwcu, tym razem w środę (26.06), padł rekord zapotrzebowania na energię elektryczną – poinformowały Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. na swoim tweeterze. Szczyt przypadł na godz. 13.15. Wówczas zapotrzebowanie wyniosło 24 140 MW.

Reklama

Po raz pierwszy rekordowe zapotrzebowanie na energię w wysokości 24 096 MW w tym roku zanotowano 12 czerwca. A miesiąc jeszcze się nie skończył. Kolejne upały zapowiadane są na niedzielę, kiedy zapowiadane są temperatury dochodzące nawet do ok. 38 stopni C.

Czy grozi nam blackout? Na pewno jest prawdopodobny.

Przypomnijmy, że 10 lat temu, ale zimą, zdarzył się w Szczecinie. Wszystko przez obfite opady śniegu. Teraz jednak, jak twierdzą specjaliści, blackout jest dla nas szczególnie groźny latem, gdy na potęgę używane są lodówki, zamrażarki, klimatyzatory i inne urządzenia, które pomagają przetrwać upały.


Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Magazyn Biomasa. W internecie za darmo!


Kilka lat temu pojawiały się nawet komunikaty, by zmywarki do naczyń i pralki włączać późnym popołudniem albo wieczorem. Wszystko po to, by pobór mocy przez cały dzień był na tym samym lub podobnym poziomie.

Czy kolejne, upalne dni znów przyniosą zagrożenie blackoutem?

 

Oprac. Redakcja

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE