Gdy temperatury rosną, wzrasta też zapotrzebowanie na energię elektryczną, która zasili urządzenia chłodzące. Równocześnie w takiej sytuacji pojawia się ryzyko wypadnięcia elektrowni konwencjonalnej z systemu. Europa musi się przystosować do niestabilnych warunków, tworzących podatny grunt pod awarie.
Report Ember pokazuje, jakie konsekwencje dla energetyki przynoszą postępujące zmiany klimatu. Długofalowo konieczne będzie dostosowanie tego sektora do niepewnych warunków.
Wzrasta popyt i ryzyka
Jak podaje think tank Ember, dzienne zapotrzebowanie na energię elektryczną z powodu upałów w lato br. wzrastało nawet o 14%. Do wahań dochodziło szczególnie między 28 czerwca i 2 lipca, kiedy niemieckie termometry pokazały 35°C, francuskie 34°C, a hiszpańskie nawet 40°C.
Czytaj też: Minister Energii widzi potrzebę zwiększenia roli biomasy w KPEiK
Ważną role w pokryciu dziennego zapotrzebowania na energię elektryczną odegrały panele fotowoltaiczne, które w czerwcu wygenerowały rekordowe 45 TWh. W tym samym okresie jednostki konwencjonalne wytwarzały mniej energii, ponieważ musiały ograniczyć prace lub zużyć ją na własne potrzeby związane z chłodzeniem. W najgorętsze dni cena za 1 MWh sięgała nawet 400 euro, a więc była 2-3 razy wyższa niż przy standardowej pogodzie.
– Fale upałów nie znikną – w przyszłości będą tylko coraz bardziej dotkliwe. Rozwiązania, które mogą pomóc złagodzić ich skutki, takie jak magazynowanie energii w bateriach, interkonektory, elastyczność popytu i dynamiczne taryfy, powinny stać się kluczowym elementem planowania sieci i projektowania rynku energii. Na szczęście podczas fal upałów nie brakuje słońca. Największą szansą jest magazynowanie energii słonecznej, aby zapewnić zasilanie klimatyzacji do późnych godzin wieczornych – ocenia Paweł Czyżak, Europe Programme Director w Ember.
Bezpieczeństwo energetyczne pod znakiem zapytania
1 lipca we Włoszech doszło do awarii zasilania. Według ekspertów – było to spowodowane przegrzaniem kabli. Z kolei Francja w dniach 1-2 lipca o 15% ograniczyła moce jądrowe. To wtedy z powodu upałów ograniczono działanie francuskich i szwajcarskich elektrowni atomowych, które nie mogły się schłodzić.
Jednym z wniosków, jakie wyciągnęli analitycy Ember, jest konieczność zwiększenia mocy magazynowych. Tylko w ten sposób możliwe będzie pokrycie rosnącego zapotrzebowania w okresach, gdy jego pokrycie jest utrudnione.
Czytaj też: Rachunki za energię są niezrozumiałe, ale wkrótce to się zmieni
Według szacunków Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) koszt wpływu ekstremalnych zjawisk pogodowych na europejskie systemy energetyczne wyniesie miliardy euro w ciągu najbliższej dekady. Tylko w 2023 r. było to 45 mld euro dla gospodarki całego kontynentu.
Jak więc widać – kwestia ochrony klimatu dotyczy także cen energii i bezpieczeństwa jej dostaw.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa
Źródło: Ember