Polacy wytwarzają coraz więcej odpadów, ale jednocześnie liczba składowisk maleje – wynika z raportu „Rewolucja Odpadowa” przygotowanego przez ekspertów Unii Metropolii Polskich, w którym podsumowano ostatnią dekadę w gospodarce odpadami.
Uchwalona w 2011 r. i nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach weszła w życie 1 lipca 2013 r. i była początkiem tzw. rewolucji śmieciowej. Na mocy jej przepisów kluczową rolę w systemie odpadowym zaczęły odgrywać gminy. To na samorządy spadł również obowiązek osiągnięcia unijnych poziomów recyklingu.
Jak nam to wyszło?
Eksperci Unii Metropolii Polskich postanowili ocenić efekty reformy po ponad dekadzie od jej wdrożenia. W przygotowanym raporcie pt. „Rewolucja odpadowa” podsumowano proces transformacji gospodarki odpadami w największych polskich miastach, jak i w całym kraju. Z przeprowadzonych badań wynika, że samorządy całkiem nieźle poradziły sobie z nowymi wyzwaniami.
– Porównując tempo zmian w budowie całego systemu gospodarki odpadami komunalnymi w Polsce względem innych państw UE, możemy powiedzieć, że jest to zawrotna prędkość. Zachodnie państwa miały dekady na budowanie i doskonalenie swoich systemów. My mamy nieco ponad 10 lat za sobą i już niewiele nam brakuje do osiągnięcia ich poziomu – ocenia w raporcie Olga Goitowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Jednym z największych sukcesów, jakie osiągnęły gminy jest ograniczenie skali dzikich wysypisk śmieci. Co więcej zmniejszyła się również o połowę liczba czynnych składowisk odpadów – z 527 w 2013 r. do 254.w 2024 r.
Cały system gospodarki odpadami został uszczelniony i ustandaryzowany. O ile jeszcze w 2012 r. zbiórką odpadów objętych było 80 proc. mieszkańców, o tyle obecnie jest to już niemal 100 proc.
Śmieci przybywa, wyzwań też
Zgodnie z dość powszechną tendencją towarzyszącą rozwojowi gospodarczemu kraju, w Polsce wytwarzamy coraz więcej odpadów komunalnych. W ciągu dekady ich ilość wzrosła z 10 mln ton do 13,4 mln ton.
Eksperci podkreślają w raporcie, że chociaż gminne systemy działają coraz lepiej (dzięki m.in. licznym inwestycjom), to przed samorządami kolejne wyzwania, związane ze zmianami legislacyjnymi. Jedno z nich dotyczy wdrożenia systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), który miałby przesunąć część kosztów z mieszkańców na producentów. Samorządy czekają też na wdrożenie systemu kaucyjnego, który ma ruszyć od października tego roku.
Z całym raportem można się zapoznać tutaj.