Początkowo gazociąg OPAL miał służyć do przesyłu gazu ziemnego z Rosji. Sytuacja geopolityczna wymusiła jednak pewną rewolucję. W momencie kryzysu dostępności paliw, Niemcy wykorzystali tę magistralę do zaopatrywania się w LNG. Teraz tamtejszy rząd chce dostosować gazociąg do przesyłania wodoru. Dla Polski to wyzwanie, ale też szansa.
Zuzanna Nowak, ekspertka Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza oraz dyrektor ds. analiz w The Opportunity Institute for Foreign Affairs przygotowała analizę pt. „Wodór – kolejne życie gazociągu OPAL”. W opracowaniu wskazała, jakie będą skutki zmiany zastosowania 473-kilometrowego rurociągu łączącego Lubmin z Olbernhau.
Nowa funkcja dla starej infrastruktury
Gdy 26 września 2022 r. doszło do wysadzeniu gazociągu Nord Stream 1, OPAL stracił swoją pierwotną funkcję. Zaczęto przesyłać nim gaz w formie LNG, jednak akwen Zatoki Greifswaldzkiej jest zbyt płytki, by dostarczające paliwo duże tankowce mogły do niej wpływać. W efekcie terminal w Lubminie dostarczył gazociągiem OPAL 1,3 mld m3 gazu, choć jego przepustowość to 36,5 mld m3 rocznie. Jest to wartość poniżej oczekiwań, powodująca nieefektywne wykorzystywanie infrastruktury.
Czytaj też: Druga stacja wodorowa Orlenu już działa
– Przykład gazociągu OPAL pokazuje jak – w imię polityki bezpieczeństwa energetycznego i transformacji energetycznej – infrastruktura pierwotnie zaprojektowana do transportu rosyjskiego gazu może być adaptowana do nowych realiów energetycznych, wspierając przejście na LNG w krótkim terminie i przygotowując grunt pod niemiecką gospodarkę wodorową w średniej perspektywie – komentuje Zuzanna Nowak.
Zmiana zastosowania gazociągu OPAL ma nastąpić na podstawie projektu „Flow – making hydrogen happen”, który powstał przy współpracy trzech niemieckich operatorów systemów przesyłowych. Inwestycja ma zostać uruchomiona w 2032 r. i połączyć źródła wodoru z regionu Morza Bałtyckiego z odbiorcami w Czechach, Austrii, Liechtensteinie, Szwajcarii i Francji. Jednocześnie Niemcy podjęli prace nad budową terminalu importowego dla wodoru, który ma zostać ukończony w 2026 r.
Gazociąg OPAL a współpraca
Wodorowa Mapa Polski pokazuje, że najwięcej projektów wodorowych jest zlokalizowanych w południowo-zachodniej i centralnej części kraju. Mają one przyczynić się do generowania łącznie 0,84 mln t wodoru do 2040 r. Z kolei szacowane zapotrzebowanie w 2040 r. ma uplasować się na poziomie 2,13 mln t i obejmować głównie obszar Wielkopolski oraz południowo-zachodniej i centralnej Polski.
Widać więc, że konieczne będzie importowanie odnawialnego gazu. Tu ujawnia się obszar, w którym możliwe jest podjęcie współpracy polsko-niemieckiej. Powstają już w tym zakresie plany, jednak nie uwzględniają one bezpośredniego przyłączenia do gazociągu OPAL. GAZ-SYSTEM wraz z Ontras rozważa dwa punkty połączenia między sąsiadującymi krajami, jakie mogłyby powstać do 2032 r. Polski operator systemu przesyłowego jest włączony także do różnych europejskich koncepcji wodorowych, jak choćby Nordycko-Bałtycki Korytarz Wodorowy.
Czytaj też: Bezpieczeństwo energetyczne? Zapewni je ten program wsparcia dla biometanu
– Transformacja gazociągu OPAL z infrastruktury do transportu gazu ziemnego w element sieci wodorowej symbolizuje szerszą zmianę w niemieckim sektorze energetycznym. Projekt ten nie tylko przyczyni się do realizacji celów klimatycznych Niemiec, ale także może stać się modelem dla podobnych inicjatyw w innych częściach Europy, torując drogę dla rozwoju międzynarodowej infrastruktury wodorowej – podsumowuje Zuzanna Nowak.
Pełna analiza jest dostępna na stronie Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza.
Zdjęcie: Freepik
Źródło: Instytut Polityki Energetycznej