Uzgodnione 12 grudnia porozumienie klimatyczne w Paryżu ogłoszono dużym sukcesem w walce z globalnym ociepleniem. Umowę podpisało ponad 190 państw, które zobowiązały się do realizacji polityki klimatycznej zakładającej 40 proc. redukcję emisji CO2 oraz wzrost OZE w miksie energetycznym UE do co najmniej 27 proc. do 2030 r. Co paryska umowa oznacza dla Polski?

Reklama

Polska może pochwalić się zmniejszeniem zużycia energii w przemyśle o niemal 30 proc. w porównaniu do 1995 r.,nadal jednak mamy duży potencjał do poprawy. Zmniejszenie energochłonności polskiego przemysłu, rolnictwa i gospodarki odpadami może dać nam po uwzględnieniu kosztów oszczędności w wysokości 0,5 mld EUR w 2030 r. i 2,3 mld EUR w 2050 r. oraz zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych o 6,6 proc. w 2030 r. i o ponad 10 proc. w 2050 r. ogólnej ilości gazów cieplarnianych wydalanych do atmosfery w tych latach. Firma doradcza Delloite Polska przewiduje, że wdrożenie założeń unijnej polityki klimatycznej może przynieść Polsce poprawę efektywności energetycznej, a więc zwiększenie wzrostu gospodarczego i konkurencyjności na międzynarodowych rynkach. – Poprawa efektywności energetycznej pozytywnie wpłynie na rachunek ekonomiczny zarówno przedsiębiorstw, jak i gospodarstw domowych – mówi Irena Pichola, partner, lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i w Europie środkowej Deloitte.

Dla klimatu i dla ludzi

Walka z globalnym ociepleniem oznacza także walkę z niską emisją, która w Polsce jest dużym problemem. Według Najwyższej Izby Kontroli  w okresie 2010–2013 przekroczenia poziomów normatywnych pyłu PM10 w skali kraju występowały w ponad 75 proc. wszystkich stref, w których dokonuje się oceny jakości powietrza, a w przypadku benzo(a)pirenu w około 90 proc. stref. Szacuje się, że złej jakości powietrze będące konsekwencją spalania w gospodarstwach domowych i niewielkich kotłowniach paliw kopalnych oraz śmieci przyczynia się śmierci 40 tys. Polaków rocznie.

Postawa polskiego rządu

– W naszej ocenie zrobiono dobry krok w dobrym kierunku – podkreśliła premier Beata Szydło, odnosząc się do zawartego w weekend globalnego porozumienia klimatycznego. Przypomniała, że na paryskiej konferencji klimatycznej podniosła trzy ważne z punktu widzenia Polski kwestie: aby do umowy klimatycznej przyłączyły się wszystkie państwa, żeby w porozumieniu zawrzeć zapisy uznające specyfikę rozwoju poszczególnych państw i gospodarek, a także, aby bardzo wyraźnie postawiono kwestię lasów i zalesienia. Towarzyszący pani premier w Paryżu minister środowiska  Jan Szyszko podczas polskiej konferencji podkreślił w kontekście rozwoju OZE rolę zasobów geotermalnych i biomasy. – Polska pokazała, że potrafi racjonalnie negocjować, że potrafi przekonywać świat do swoich argumentów, że jest państwem przygotowanym świetnie merytorycznie do prowadzenia polityki klimatycznej świata po roku 2020 – dodał Jan Szyszko.

Globalna umowa klimatyczna musi zostać ratyfikowana przez każde z niemal 200 państw obecnych na konferencji COP21 w Paryżu.

Źródło: wnp.pl, reo.pl

Zdjęcie: climatecentre.org

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE