Prosta obsługa, efektywność, dbałość o środowisko i korzyści finansowe – dyrektorzy szkół, w których postawiono na ogrzewanie pelletem nie mają wątpliwości, że takie rozwiązanie to dla nich same plusy.
Kocioł na pellet w szkole we Wronczynie
Szkoła podstawowa we Wronczynie (gm. Pobiedziska) była jedną z pierwszych w Wielkopolsce, w której zamontowano kocioł na pellet.
– Kiedy 12 lat temu przeszliśmy z węgla na pellet to była to taka ciekawostka, że nawet przyjeżdżały do nas delegacje zagraniczne, żeby oglądać nasz piec. Mieliśmy gości ze Szwecji, Norwegii, Niemiec – opowiada Beata Bor, dyrektorka szkoły. I choć wkrótce tamtejszy piec, ze względu na zmieniające się normy, będzie wymagał wymiany, to władze szkoły nie mają wątpliwości, że decyzja gminy o odejściu od węgla na rzecz pelletu była słuszna. – Poza korzyściami ekologicznymi, przejście na pellet wiązało się z oszczędnościami finansowymi. Wcześniej do obsługi kotłowni na węgiel musieliśmy mieć zatrudnionych dwóch palaczy. Dziś wystarczy jedna osoba – mówi dyrektorka.
Tropem szkoły we Wronczynie poszło w kolejnych latach wiele innych placówek oświatowych w całej Polsce. Tym bardziej, że eksploatacja kotłów na pellet okazała się prosta i efektywna. Choć z biegiem lat użytkownicy kotłów na pellet musieli nauczyć się zwracać uwagę na jakość tego paliwa.
– Używamy wyłącznie certyfikowanego pelletu i nie mamy żadnych problemów. Nic się nie psuje, obsługa takich kotłów dla palacza jest dużo łatwiejsza i lżejsza, no i w szkole jest ciepło – potwierdza Mariola Karpińska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Babsku (gm. Rawa Mazowiecka), gdzie przed sześcioma laty podjęto decyzję o wymianie kotłów na węgiel (w postaci ekogroszku) na pelletowe. Zamontowano tam wówczas dwa kotły o mocy 100 kW wyposażone w nowoczesne palniki pelletowe oraz system automatycznego odpopielania. Instalacja posiada automatyczny pneumatyczny system podawania pelletu z magazynu zewnętrznego – dzięki czemu obsługa kotłowni jest ograniczona do minimum. Pellet dostarczany jest do magazynu specjalnym samochodem – cysterną.
Jakość pelletu jest ważna
Od dwóch lat kocioł na pellet używany jest także w Szkole Podstawowej w Łęce Opatowskiej w południowej Wielkopolsce. Początki nie były łatwe, bo przypadły na czas, gdy ceny tego paliwa, na skutek wojny w Ukrainie, gwałtownie rosły.
– Na szczęście teraz jest znacznie tańszy pellet i świetnie nam się sprawdza. Bardzo ważna jest jednak jakość pelletu – koniecznie musi być certyfikowany i wtedy nic się nie zapycha, a instalacja działa jak należy – mówi Lidia Jeziorna, dyrektorka szkoły. W placówce w Łęce Opatowskiej wcześniej działał kocioł olejowy, przerobiony na pellet, ale rozwiązanie to nie spełniało oczekiwań, dlatego w 2022 r. wymontowano starą instalację i zastąpiono ją nowym kotłem na pellet – o mocy 200 kW z dwoma samoczyszczącymi palnikami pelletowymi (o mocy 100 kW każdy) i wyposażonym w aparaturę sterującą zintegrowaną z zewnętrznym czujnikiem temperatury. Jak zapewnia dyrekcja, w szkole już teraz jest ciepło, jednakże placówka liczy sobie już 25 lat, dlatego wkrótce czeka ją także termomodernizacja.
Włoszczowa stawia na pellet
Prawie wszystkie szkoły mają nowoczesne kotłownie na ekologiczne paliwo w gminie Włoszczowa. Stare, trujące środowisko piece na węgiel zostały zastąpione ekologicznymi kotłami na pellet drzewny. Jedną z ostatnich takich inwestycji przeprowadzono w Zespole Placówek Oświatowych w Kurzelowie, gdzie „kopciuchy” zapewniały ciepło przez ponad 30 lat. Stare kotły węglowe zastąpił wreszcie jeden piec na pellet o mocy 300 kW.
Pomimo zawirowań cenowych, jakie w ostatnich latach doświadczyły użytkowników instalacji na pellet, dyrektorzy placówek oświatowych są zgodni, że decyzja o zmianie paliwa do ogrzewania była słuszna.
– Nie dość, że dzieci mają naprawdę ciepło, to jeszcze mamy poczucie, że robimy coś dla środowiska – podsumowują.
Fabryka pelletu – nowy numer Magazynu Biomasa:
Lech Bojarski