Na pytania „Magazynu Biomasa” odpowiada Michał Łupiński, prezes Zespołu Innowacyjnego PROMIS sp. z o.o.
Z.I. PROMIS został założony w 1988 r.przez grupę pracowników instytutów badawczych celem wprowadzenia w życie pomysłów dotyczących odsiarczania. W jakim punkcie znajduje się firma po 28 latach jej funkcjonowania?
Nasza firma od początku swojego istnienia skupiała się na usuwaniu siarkowodoru z gazu. W latach 90-tych z sukcesem wdrożyliśmy naszą technologię w kilku oczyszczalniach ścieków. Pozwoliło to uzdatnić biogaz do jakości gazu ziemnego i napędzać nim gazogeneratory. Dzięki temu oczyszczalnie stały się samowystarczalne pod względem produkcji ciepła i prądu. Rozwijamy ten kierunek działań i oferujemy klientom katalityczne oczyszczanie gazów w coraz szerszym zakresie.
Na czym polega innowacyjność państwa technologii?
Opatentowana przez nas mokra metoda Biosulfex umożliwia konwersję siarkowodoru do siarki elementarnej w przyjaznej temperaturze 20-40°C. Masa wytwarzanej siarki jest mniejsza niż siarkowodoru w biogazie. Ponieważ siarka elementarna jest niereaktywna, siarkowodór przestaje być szkodliwy dla odbiorników biogazu. Chodzi o neutralizację szkodliwego oddziaływania siarkowodoru zarówno ze względów środowiskowych, jak i eksploatacyjnych.
W jakiej formie uzyskuje się siarkę?
W formie mokrej pulpy, która konsystencją przypomina masło i może być zastosowana jako agroskładnik do nawożenia pól. Dla właściciela gospodarstwa rolnego, który posiada biogazownię, może to stanowić zamknięty obieg siarki. W przeciwieństwie do siarczanów i siarczyn, które po wprowadzeniu do gleby szybko ulegają wymywaniu, siarka jest nierozpuszczalna. Pod wpływem ultrafioletu powoli rozkłada się, tworząc rozpuszczalną nanowarstwę, i w ten sposób zostaje w równowadze z glebą. Dokładnie taka ilość siarki przechodzi do gleby, ile w danym momencie potrzebują rośliny. Dlatego też Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach nazwał to inteligentnym nawozem i zaproponował ok. 2 proc. dodatku takiej siarki do nawozów.
Jakie konkretne korzyści dla biogazowni może przynieść państwa urządzenie?
Podstawowa korzyść to koszt odsiarczania, który dla 1 m³ biogazu wynosi zaledwie 1 grosz, a czasem nawet mniej. Drugi aspekt – wygoda. Biosulfex jest mniejszy i bardziej kompaktowy niż inne technologie oczyszczania. Trzecia rzecz – nasze urządzenie nie wytwarza odpadów. Siarka stanowi surowiec, który może wrócić do środowiska.
Czy biogazownia może działać bez systemu odsiarczania, jaki oferuje Z. I. PROMIS?
Obecnie rynek biogazowy korzysta z różnorakich metod – niektóre z nich są inwestycyjnie tańsze od naszej technologii, jednak są one mniej dokładne. Na przykład w pierwszym etapie stosuje się stopień biologicznego oczyszczania już w komorze fermentacyjnej. Drugi etap to złoża adsorpcyjne – takie jak np. rudy darniowe, żelazowe czy węgiel aktywowany. Swoją objętością chłoną one zanieczyszczenia, lecz niestety w celu wyłapania jednego kilograma siarkowodoru, potrzeba nawet kilkudziesięciu kilogramów złoża. Zbiornik, w którym pracuje złoże to z kolei wyzwanie ekologiczne. W naszej technologii uzyskujemy nawóz, a ponadto nie ma żadnych odpadów do utylizacji. Koszt jednostkowy oczyszczania jest bardzo niski, a wysoka jakość wytwarzanego gazu sprawia, że dużo mniej kosztują remonty gazogeneratorów. Z kosztu serwisu, który w przypadku innych technologii waha się od 7 do 10 euro/MWh, my możemy zejść do 3,5 euro. Zamiast wymieniać olej co 500 godzin, można to robić co 3 tys. godzin. Dodatkowym atutem Biosulfexu jest fakt, że jednocześnie usuwamy też siloksany (~95 proc.). Siloksany to organiczne związki krzemu, które w wyniku spalenia tworzą warstwę piasku wewnątrz silnika, co bardzo niszczy gazogeneratory i naraża właściciela na dodatkowe koszty.
Jaki byłby koszt założenia państwa urządzenia w instalacji o mocy 999 kW?
W zależności od wymagań klienta, to koszt od 249 tys. zł. Duży wpływ ma stopień zasiarczenia biogazu, czyli rodzaj wykorzystywanego substratu. Wraz ze wzrostem zasiarczenia rośnie cena. W przypadku, gdy siarki jest niewiele, cena nie będzie wysoka.
zdjęcie: Z.I. PROMIS