Od 29 kwietnia br. w programie Czyste Powietrze pojawił się wymóg pisemnego potwierdzenia, że kocioł na pellet nie posiada rusztu awaryjnego lub przedpaleniska. Nie każdy producent przestrzegał przepisu. Teraz beneficjenci, którzy otrzymali dotacje, mogą ponieść koszt tego procederu.
Od 2020 r. montowanie rusztów awaryjnych było zabronione (jednak dopiero w tym roku wprowadzono wymóg pisemnej deklaracji). Mimo to – pojawiały się takie niedozwolone praktyki. Jest to zakazane, ponieważ pojawiają się obawy, że kotły z rusztem awaryjnym mogą służyć do spalania odpadów czy węgla.
NFOŚiGW mówi: chodzi o szczególne sytuacje
Redakcja portalu gramwzielone.pl zgłosiła do NFOŚiGW zapytania o to kto i na jakich zasadach utraci dotacje, które zostały przyznane na nieregulaminowy kocioł na pellet.
Okazuje się, że jeśli urządzenie na biomasę spełniał warunki programu Czyste Powietrze i było wpisane na listę w dniu zakupu, to dotacja nadal obowiązuje. Decydujące znaczenie ma data wystawienia faktury zakupu. Jeśli urządzenie nie umożliwia montażu rusztu awaryjnego (co powinno być ujęte w jego dokumentacji technicznej), a także nie zostało w żaden sposób zmodyfikowane, aby taki element zainstalować, to dotacje zostaje utrzymana, ponieważ kocioł spełnia warunki programu.
Czytaj też: Jakość pelletu drzewnego w Polsce – nowe przepisy
Obecnie prowadzone są weryfikacje urządzeń biomasowych, które zostały zawieszone na liście ZUM. Jeśli dany model kotła pozytywnie przejdzie procedurę i pozostanie na liście, to będzie można nadal finansować go z dotacji.
NFOŚiGW podkreśla, że odpowiedzialność za zgodność urządzenia z warunkami programu spoczywa zarówno na wykonawcy, jak i beneficjencie. Z tego powodu samodzielne przeróbki będą skutkować zwrotem dotacji wraz z odsetkami. Jeśli ktoś zakupił kocioł zgodnie z regulaminem, to nie dotyczy go zwrot kosztów.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa
Źródło: gramwzielone.pl