Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego ze Szczecina zatrzymali 12 osób – w tym pracowników Zespołu Elektrowni Dolna Odra – Elektrowni Szczecin i biznesmena z Drawska Pomorskiego – w śledztwie dotyczącym korupcji przy dostawach biomasy do elektrowni. Audyty prowadzone w PGE sugerują, że do nieprawidłowości dochodziło tam od wielu lat, a straty państwowej spółki mogą sięgać nawet dziesiątek milionów złotych. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Wśród zatrzymanych jest główny inżynier elektrowni, którego złapano na gorącym uczynku podczas przyjęcia łapówki w wysokości 50 tys. zł. W wyniku przeszukań zabezpieczono ok. mln zł w gotówce, w tym ponad 100 tys. zł w pomieszczeniach służbowych pracowników elektrowni.
– W piątek (3.02 – przyp. red.) złożyliśmy wniosek o ściganie przestępstwa oraz o uzyskanie statusu pokrzywdzonego. Na tym etapie nie jest możliwe oszacowanie możliwych strat. Skrupulatnie audytujemy procesy zakupowe w spółkach i oddziałach całej grupy – informuje Sandra Apanasionek z PGE GiEK SA.
Funkcjonariusze szczecińskiej delegatury ustalili, że dostarczane przez firmę biznesmena transporty nie były biomasą. Mimo to pracownicy odpowiedzialni za nadzór nad jakością paliwa, w zamian za korzyści majątkowe, potwierdzali, że ciężarówki były wypełnione odpowiednim technicznie surowcem.
Podejrzani usłyszeli zarzuty zakładania, kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, łapownictwa na stanowisku kierowniczym oraz oszustwa.
– Dziewięciu z zatrzymanych złożyło wyjaśnienia i przyznało się do winy – mówi Maciej Jóźwiak z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Szczegóły w lutowym wydaniu „Magazynu Biomasa”
Zdjęcie: PGE GiEK SA