Właśnie mija 5 lat, odkąd powstała firma BIOCONTROL. Dlaczego jej twórcy – Adam Sarnaszek i Agnieszka Kędziora – Urbanowicz – porzucili intratną pracę w międzynarodowej korporacji i postawili na własny projekt biznesowy na niełatwym rynku biomasy i biopaliw stałych? I w jaki sposób odnieśli sukces?Z twórcami BIOCONTROL rozmawia Jolanta Kamińska.
Dlaczego zdecydowaliście się odejść z korporacji i postawić na budowanie własnej marki? I to w momencie, kiedy branża biomasy przeżywała kryzys?
Adam Sarnaszek (AS): Wcale nie planowaliśmy odejścia. Początkowo koncepcja utworzenia BIOCONTROL była całkowicie inna. Pracując ponad 10 lat jako dyrektor w dużej międzynarodowej firmie w branży certyfikacji zauważyłem, że właściwie korporacje mają taki sam problem – są posiadaczami referencji, ale nie zawsze są posiadaczami kompetencji. Dlatego chcieliśmy stworzyć projekt biznesowy, który w ścisłej współpracy z klientem dostarczałby niezbędnych kompetencji, których z różnych, czasem proceduralnych względów, nie oferowała korporacja. Nie bez znaczenia było z mojej strony poczucie tzw. zmęczenia materiału i fakt, że firma, w której pracowałem z fajnej lokalnej, dynamicznej struktury zaczęła dryfować w kierunku wielkiej korporacji z wszystkimi jej najgorszymi wadami. Dlatego razem z Agnieszką (Kędziorą – Urbanowicz – przyp. red.) znaleźliśmy się poza firmą, z pączkującym start-up’em i z koniecznością budowy nowej strategii działania. To było dla nas największe wyzwanie, ale dzięki temu dziś satysfakcja jest ogromna. Udało nam się szybko zbudować portfolio usług, zdobyć zaufanie klientów i zbudować własną markę na rynku, w czym na pewno pomogła jego znajomość, doświadczenie i rozpoznawalność. Paradoksalnie wspomniany kryzys w branży biomasy nam pomógł. Działamy w obszarze audytu i kontroli, a w trudnym dla rynku czasie zarządy firm kładą większy nacisk na weryfikację partnerów biznesowych i działania związane z obszarem ryzyka. Więc, jeśli potrafi się go dobrze wykorzystać, kryzys może być „driverem” do wzrostu, a nie przyczyną porażki.
Agnieszka Kędziora – Urbanowicz, wiceprezes firmy Biocontrol z Gdyni
Adam Sarnaszek, prezes firmy Biocontrol z Gdyni
Jak wyglądały początki BIOCONTROL? Co wyróżniało waszą ofertę?
Agnieszka Kędziora – Urbanowicz (A K-U): Od samego początku postawiliśmy na specjalizację. Nigdy nie mieliśmy w planach zostać konkurencją dla jednostek certyfikujących wydających certyfikaty, natomiast bardzo chcieliśmy być dla nich partnerem biznesowym. Dlatego stworzyliśmy własny system certyfikacji SNS i KSUB (Krajowy Spis Uwierzytelnionej Biomasy) i zaprosiliśmy do współpracy właśnie jednostki certyfikujące. Dzięki takiemu działaniu z potencjalnego konkurenta dla firm certyfikacyjnych staliśmy się ich partnerem, a to później procentowało efektem synergii w naszym rozwoju. W portfolio naszych usług skupiliśmy się na działaniach, których ze względów proceduralnych nie mogą wykonywać jednostki certyfikujące, np. wdrożeniach systemów , audytach uwierzytelniających miejsca pochodzenia biomasy w ramach systemów SNS. Dziś BIOCONTROL oferuje znacznie więcej.
– Działamy w obszarze audytu i kontroli, a w trudnym dla rynku czasie zarządy firm kładą większy nacisk na weryfikację partnerów biznesowych i działania związane z obszarem ryzyka. Więc, jeśli potrafi się go dobrze wykorzystać, kryzys może być „driverem” do wzrostu, a nie przyczyną porażki.
Dziś świętujecie jubileusz. Ale czy od początku BIOCONTROL to było pasmo sukcesów czy raczej żmudny proces budowania swojej marki?
AS: W jakimkolwiek biznesie nic nie przychodzi samo. Sukces jest wypadkową ciężkiej pracy, zaangażowania, pomysłu, czasami nawet szczęścia. W naszym przypadku też tak było. Na początku był po prostu pomysł, dużo pracy i ogrom wyrzeczeń. Trzeba pamiętać, że firmy z branży audytu i weryfikacji wykonują swoją usługę na miejscu u klienta. To oznacza z naszej strony konieczność wielu dojazdów, planowania wizyt, koordynacji mnóstwa projektów w czasie. Pamiętam, że w pierwszym okresie powstania firmy praktycznie cały rok spędziłem w samochodzie i na spotkaniach z klientami. Wciągu 3 lat przejechałem 220 tys. kilometrów! Efekty takiej ciężkiej pracy przyszły z czasem, teraz możemy skoncentrować się bardziej na tematach związanych z rozwojem i budowaniem nowych usług.
Jak więc wygląda standardowy portfel usług BIOCONTROL?
AS: Nasza działalność to dwie główne linie biznesowe. Na rynku paliw OZE w sektorze konsumenckim zajmujemy się usługami związanymi z uzyskaniem przez producentów i podmioty handlowe certyfikatów jakości dla pelletu drzewnego. Dzięki zaangażowaniu naszych ekspertów i najwyższemu poziomowi świadczonych usług, BIOCONTROL stał się̨ katalizatorem rozwoju rynku pelletu w Polsce, implementując systemy Zakładowej Kontroli Produkcji i systemy ENplus oraz DINplus. Liczby mówią same za siebie – ponad 90% producentów i dystrybutorów, którzy uzyskali certyfikat jakości ENplus i DINplus wybrało BIOCONTROL jako doradcę̨ w procesie przygotowania, wdrożenia i nadzoru nad systemem jakości. To dzięki naszemu zaangażowaniu doprowadziliśmy do sytuacji, ze Polska jest piątym na świecie producentem certyfikowanego pelletu, a ilość wydanych certyfikatów dla producentów i firm handlowych to blisko 70 szt. Angażujemy się̨ również w rozwój całej branży pelletu oraz branż̇ komplementarnych tworząc wspólnie z innymi podmiotami Polską Radę Pelletu – stowarzyszenie branżowe, którego główną misją jest wsparcie i rozwój całego sektora rynku.
Jeśli chodzi o rynek energetyki zawodowej nasze usługi można krótko scharakteryzować jako uwierzytelnianie i weryfikacja dostaw i dostawców biomasy na potrzeby energetyki i ciepłownictwa. W ramach tych usług, w zasadzie po pięciu latach, staliśmy się firmą pierwszego wyboru, obsługujemy obecnie największe grupy energetyczne jak Tauron, PGNiG Termika, PGE, ENERGA i IKEA Industry oraz głównych dostawców do grupy ENEA. Nie ma biurka „zakupowca” biomasy w polskiej energetyce, przez które nie przewinęły by się nasze raporty z audytów lub inne dokumenty weryfikacyjne.
Wasze usługi są bardzo specjalistyczne i niszowe, jako firma macie także ambicje rozwijania rynku biomasy. W jaki sposób to robicie?
A K-U: Oczywiście jest to naturalny element naszego rozwoju i strategii. Chcemy być twórczy, a nie odtwórczy, tworzyć nowe produktu, które będą motorem naszego rozwoju. Wspólnie z partnerem technologicznym, Instytutem Geodezji i Kartografii, stworzyliśmy platformę satelitarną do zdalnego uwierzytelniania biomasy i monitorowania upraw o nazwie SyENERGY. Ta innowacyjna usługa jest już nie tylko używana do uwierzytelniania i monitoringu plantacji energetycznych jak pierwotnie zakładaliśmy, ale również do innych badań obszarowych i rodzajów upraw, np. monitoringu plantacji konopi na potrzeby produkcji suplementów diety.
Jesteście na rynku od 5 lat i bez wątpienia odnieśliście sukces. Nie tylko dzięki ciężkiej pracy, ale też dzięki ludziom, którymi się otaczacie. Na kogo stawiacie w relacjach zawodowych?
AS: Od początku bazując na naszym „korporacyjnym rodowodzie” wprowadzaliśmy najlepsze możliwe standardy obowiązujące w dużych, międzynarodowych firmach. Z drugiej strony chcieliśmy uniknąć wszelkich negatywów z nimi związanych. Wypracowaliśmy więc pewną hybrydę, tzn. nasi pracownicy korzystają z pakietów socjalnych oferowanych przez korporacje, mają konkurencyjne wynagrodzenie, a jednocześnie są traktowani z pełnym szacunkiem i podmiotowo. Dbamy również o odpowiednią atmosferę i relacje w naszej firmie. Dzięki temu udało nam się stworzyć bardzo fajny, zaangażowany zespół pracowników i współpracowników, który nawet nas – udziałowców BIOCONTROL – pcha do przodu.
– Chcemy być twórczy, a nie odtwórczy, tworzyć nowe produktu, które będą motorem naszego rozwoju. Wspólnie z partnerem technologicznym, Instytutem Geodezji i Kartografii, stworzyliśmy platformę satelitarną do zdalnego uwierzytelniania biomasy i monitorowania upraw o nazwie SyENERGY.
Deklarujecie, że nie spoczęliście na laurach. Jakie więc ma plany BIOCONTROL na przyszłość?
AS: Przede wszystkim rozwój w nowych obszarach, które traktujemy jako główne tzw. drivery wzrostu. W najbliższych latach będziemy rozwijać całą linię usług technicznych i inżynierskich adresowanych do inwestorów na rynku OZE. Mam tutaj na myśli doradztwo przy realizowanych inwestycjach związanych z budową i modernizacją nowych instalacji wytwarzających ciepło i energię, szczególnie w sektorze ciepłownictwa powiatowego i przemysłowego oraz doradztwa technicznego w zakresie inwestycji związanych z budową nowych zakładów produkcji biomasy np. fabryk pelletu.
Adam Sarnaszek i Agnieszką Kędziora – Urbanowicz współpracują z „Magazynem Biomasa” od początku. Tu w sesji do materiału „Rynek biomasy pod kontrolą?” z czerwca 2014 r.
Wywiad ukazał się z „Magazynie Biomasa”, wydanie 11-12/2019.
Zdjęcia: Biocontrol
Newsletter
Bądź na bieżąco z branżą OZE