Holenderski start-up doszedł do wniosku, że wychwyt dwutlenku węgla nie musi następować bezpośrednio z atmosfery. Równie skutecznie do dekarbonizacji przyczynia się obniżanie zawartości CO2 w wodzie morskiej. Teraz budowana jest instalacja, która pozwoli skutecznie przeprowadzić taką ekstrakcję.

Reklama

Prace prowadzono w TU Delft, a także w laboratoriach Wetsus z siedzibą w Leeuwarde. Rozpoczęto je w 2023 r. Od tamtej pory wprowadzono wiele optymalizacji w technologii i zdecydowano, że instalacja pilotażowa zostanie uruchomiona jeszcze w 2024 r. Jej wydajność ma wynieść 250 ton CO2 rocznie.

Jakie znaczenie ma CO2 w wodzie morskiej?

Innowacyjna technologia opiera się na procesie elektrochemicznym, który usuwa dwutlenek węgla z wody, a następnie odprowadza pozbawioną węgla wodę z powrotem do morza, gdzie ponownie następuje pochłanianie CO2 z powietrza. Celem, który wyznaczył sobie SeaO2, jest usunięcie gigatony dwutlenku węgla z oceanów do 2050 r., co przyczyni się do ratowania Ziemi przed dalszym ociepleniem.

– Ocean to gigantyczna gąbka pochłaniająca dwutlenek węgla. Jedna trzecia całej emisji tego gazu cieplarnianego trafia do morza. Stężenie dwutlenku węgla w oceanie jest 150 razy wyższe niż w powietrzu, co pozwala na bardzo skuteczne wychwytywanie CO2. Krótko mówiąc: rozwiązanie problemu klimatycznego leży w wodzie – mówi Ruben Brands, założyciel i dyrektor generalny w SeaO2.


Pierwszy raport „Carbon capture w Polsce” – już wkrótce na rynku


DOC (Direct Ocean Capture) jest technologią energooszczędną i może być wykorzystywane w różnych lokalizacjach. Ponadto istnieje możliwość włączenia i wyłączenia systemu w ciągu kilku sekund, co ​​pozwala na potencjalne wykorzystanie przy bilansowaniu sieci.

– Technologia, którą opracowałem pod kierunkiem Davida Vermaasa, jest wyjątkowo zrównoważona i nie wymaga stosowania chemikaliów. Z jednej strony dopływa woda morska i zielona energia, a z drugiej wypływa CO2 i woda odkwaszona. Z czasem w ten sposób za pomocą morza będziemy mogli powstrzymać problemy klimatyczne – wyjaśnia dr Rose Sharifian, założycielka i dyrektor ds. technologii w SeaO2.

Zakwaszanie oceanów jest uważane za jeden z najpoważniejszych problemów wynikających z działalności człowieka. Przede wszystkim oddziałuje na organizmy wodne, zwłaszcza te budujące muszle, dla których jakiekolwiek wahania pH oznaczają destabilizację w funkcjonowaniu.

Biomasa i paliwa alternatywne. Czytaj w internecie

Zdjęcie i źródło: SeaO2

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE