Już niemal od czterech lat w Państwa ręce trafia „Magazyn Biomasa”, miesięcznik, który w pierwotnym założeniu miał zająć się problemami dostawców biomasy do polskich elektrowni. To na naszych łamach opisywaliśmy ich walkę o przetrwanie w czasie, gdy postępował upadek systemu zielonych certyfikatów, elektrownie wypowiadały kolejne umowy, a przedsiębiorcy myśleli głównie o przetrwaniu na skrajnie niestabilnym rynku. Od tego czasu oblicze polskiej biomasy się zmieniło.

Reklama

Maciej Roik, wydawca

Po pierwsze, stery w kraju przejęli ludzie, którzy deklarują, że dostrzegają jej potencjał. Po drugie, została uchwalona długo wyczekiwana Ustawa o OZE. Niestety, mimo widocznych zmian, oba te elementy nie wywarły tak znaczącego wpływu na branżę, jakiego byśmy oczekiwali. Mimo to biomasa jest skazana na sukces.

Dlaczego tak sądzę? Bo obecnie nic nie jest w stanie jej zastąpić. Aby spełnić zobowiązania unijne w zakresie produkcji zielonej energii (15 proc. energii z OZE do 2020 roku) i realnie walczyć z fatalnymi skutkami niskiej emisji, musimy zacząć ją wykorzystywać w coraz większym zakresie. I to się już dzieje. Według prognoz ten rok ma być rekordowy pod względem zużycia pelletu drzewnego, a także ma się charakteryzować ogromnym wzrostem w segmencie sprzedaży biomasowych urządzeń grzewczych.

Pierwsza połowa 2018 roku ma być również absolutnie kluczowa dla segmentu biogazu rolniczego oraz produkcji biometanu. Kolejny element to spalanie biomasy w grupach energetycznych. Dzisiaj ten element rynku, rozpaczliwie woła o pomoc. Powód? W ciągu ostatnich miesięcy ceny spadły na tyle, że dostawy stały się dla wielu nieopłacalne.

Moim zdaniem, w dłuższej perspektywie „wyłączenie” biomasy jest jednak niemożliwe.

Nie przy wielomilionowych inwestycjach z ostatnich lat w dedykowane bloki biomasowe czy DISW-y. Bez biomasy w skali makro osiągnięcie celu 2020 jest mało prawdopodobne. Poza tym wystarczy spojrzeć w kierunku Danii czy Wielkiej Brytanii, gdzie elektrownie Avedøre i Drax zużywają miliony ton biomasy rocznie (kupowanej także od dostawców Polski), by zrozumieć, że jej wykorzystanie to kierunek przyszłości.

Branża biomasowa się zmienia, a my razem z nią. Lutowe wydanie Magazynu Biomasa to zupełnie nowa odsłona. Z odświeżoną szatą graficzną, i szerszym, jeszcze ciekawszym zakresem tematycznym. Na naszych łamach na stałe swoje miejsce znajdą bowiem nowe tematy związane z odpadami (nie tylko organicznymi).

Będziemy uważniej przyglądać się rozwojowi elektromobilności, która w najbliższych latach może stać się istotnym elementem walki o czyste środowisko. Od tego wydania na bieżąco chcemy też pokazywać i opisywać obecną na Zachodzie i coraz silniej akcentowaną w Polsce ideę Gospodarki Obiegu Zamkniętego.

Nowe treści to nowa grupa Czytelników, do których od tego numeru dociera nasz miesięcznik. Pracownicy gmin i powiatów, dyrektorzy zakładów oczyszczania miast i składowisk odpadów, szefowie regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych – to osoby, które na bieżąco, za naszym pośrednictwem, będą mogły śledzić rozwój branży.

Mam nadzieję, że wprowadzone zmiany zachęcą Państwa do jeszcze częstszego sięgania po „Magazyn Biomasa” – w nowej odsłonie, do lektury artykułów zamieszczanych na naszych łamach oraz na www.magazynbiomasa.pl oraz że nasze pismo będzie gościć na Państwa biurkach przez kolejne lata. Zachęcam do lektury i współpracy przy tworzeniu kolejnych wydań naszego magazynu.

 

Zamów prenumeratę Magazynu Biomasa już teraz!

Wypełnij formularz poniżej – my zajmiemy się resztą!

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE