W dniu 16 września 2011 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. 2011 nr 233 poz. 1382). Na jej podstawie Agencja Nieruchomości Rolnych (obecnie KOWR) miała obowiązek w terminie sześciu miesięcy zaproponować dzierżawcom, którzy posiadali w umowach grunty o powierzchni większej niż 428 ha, wyłączenie 30 proc. użytków rolnych, pod rygorem w przypadku odmowy akceptacji tej propozycji, utraty prawa do przedłużenia umowy dzierżawy i prawa pierwszeństwa w nabywaniu gruntów.

Reklama
Tekst: Agnieszka Baudet, Kancelaria Radcy Prawnego „AGRA”
Zdjęcie: Pixabay.com

Od daty tej ustawy rozpoczęły się problemy wszystkich dzierżawców, od tego momentu bowiem przepisy regulujące obrót ziemią ulegały wielu modyfikacjom, co w żadnej mierze nie pomogło w prowadzeniu gospodarstw rolnych. Niestety, w 2011 roku ustawodawca nie dokonał rozróżnienia umów, jakie wiążą KOWR z podmiotami rolnymi. Odmiennie bowiem kształtują się obowiązki stron w ramach umów dzierżawy nieruchomości rolnych od umów na przejęcie zorganizowanego gospodarstwa rolnego.

To niedopatrzenie doprowadziło do sytuacji, w której wielu „dzierżawców” nie mogło wyzbyć się w krótkim czasie dochodów uzyskiwanych z użytków rolnych, posiadali bowiem wysokie zobowiązania w instytucjach kredytujących, wysoki poziom zatrudnienia i duże zaangażowania finansowe w sprzęt niezbędny na posiadany areał oraz liczbę inwentarza żywego. Kontynuowali bowiem prowadzenie przejętego Państwowego Gospodarstwa Rolnego, którego przejęcie w latach 90. wiązało się z przejęciem nie tylko majątku, ale w głównej mierze długów, jakie zmuszeni byli spłacić i utrzymać na niezmienionym poziomie stan zatrudnienia.

Tylko przejęcie całego PGR-u i zgoda na zaproponowane przez wówczas AWRSP warunki dały możliwość wstąpienia w prawa i obowiązki przedsiębiorstw państwowych. Przejęcie w taki sposób wiązało się wielokrotnie z ogłoszeniem upadłości lub sprzedażą udziałów w takich przedsiębiorstwach przez wspólników z uwagi na zbyt duże obciążenia tych gospodarstw.

Wobec powyższego część podmiotów (ok. 409) nie przyjęła propozycji, a pozostali, ok. 600 podmiotów, mimo trudności finansowych wyrazili zgodę, ponieważ w zamian za nią ANR (obecnie KOWR), gwarantowała sprzedaż na ich rzecz pozostałych gruntów w umowie dzierżawy i przedłużenie jej na kolejny okres.

Zgoda na wyłączenie miała gwarantować kupno nieruchomości, zgodnie ze złożonym oświadczeniem dzierżawcy i w terminie w nim wskazanym oraz przedłużenie okresu trwania umowy na wskazany w niej okres. Tylko dzięki tym zapewnieniom wydzierżawiającego niektórzy dzierżawcy zgadzali się na wyłączenie 30 proc. użytków rolnych, często nawet Ci, którzy takich obowiązków nie posiadali.

Niestety, tak się nie stało, następna zmiana ustawy wprowadziła bowiem zakaz sprzedaży i z docierających do mnie głosów klientów wynika, że wielu z nich nie tylko nie sprzedano pozostałego areału dzierżawionego, ale także nie przedłużono im umowy na kolejny okres.

Często z niewiadomych przyczyn ANR (KOWR), przy rozpatrywaniu wniosku o przedłużenie okresu trwania umowy, zażądała wydania dodatkowych gruntów z umowy, poza 30 proc. użytków rolnych, jakie już wydali.

W tych okolicznościach, moim zdaniem, przysługuje dzierżawcy prawo do skorzystania z art. 84 kodeksu cywilnego lub art. 86 kodeksu cywilnego. Tego rodzaju przypadki wskazują na wprowadzenie w błąd i wywołanie tym samym złożenia oświadczenia woli pod wpływem błędu, jaki wywołała druga strona umowy, chociażby nieświadomie.

Doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w tych gospodarstwach, uszczuplenia dochodów przy błędnym przekonaniu, że dzięki wyrażeniu zgody na wyłączenie 30 proc. użytków rolnych, będą mieć gwarancję kupna i przedłużenia umowy dzierżawy na dalszy okres. Jeśli tak się nie stało i KOWR nie wywiązał się z tej umowy, to mając na względzie, że są to umowy wzajemne, przysługuje prawo do złożenia takiego oświadczenia woli drugiej stronie umowy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

W następnym numerze przedstawię możliwości dochodzenia roszczeń odszkodowawczych.

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE