Biomasa dla energetyki biogazowej? Tylko trzy bioelektrownie/biogazownie rolnicze wpisane w tym roku do rejestru KOWR (do 16 października), przy 17 w roku 2016 i 21 w roku 2015, sugerują stagnację w rozwoju energetyki biogazowej. Prawda to połowiczna, wynikająca z surowej statystyki inwestycyjnej.

Reklama

Tekst: Marek Kurtyka, Wojciech Łukaszek

Zdjęcie: Pixabay.com

Wbrew pozorom „światek” energetyki biogazowej żyje i wbrew logice i wszystkim przeciwnościom trzyma się mocno. Szczególnie sektor działań poświęcony pracom nad pozyskaniem nowych, efektywnych energetycznie i  wydajnościowo roślin energetycznych.

Polska energetyka biogazowa w  kontekście bioelektrowni i biogazowni zasilanych biomasą rolniczą, kukurydzą nadal stoi. Wszelkiego rodzaju dodatki w  postaci gnojowic, oborników, kiszonek z  traw czy buraków i  innych okopowych, topinamburu, odpadów przemysłu przetwórstwa rolno-spożywczego, stanowią niewielki procent całości wykorzystywanych substratów.

A  przecież tworzony przez nas od kilku lat z  udziałem kilkunastu naukowców z  Wyższych Uczelni i  Instytutów Naukowych katalog Polskich Roślin Energetycznych jednoznacznie wskazuje, że wielokierunkowo najbardziej efektywnymi roślinami energetycznymi są burak energetyczny (agrotechniczna „hybryda” buraka cukrowego), kolejno rożnik przerośnięty (sylfia – Silphium perfoliatum L.), kilka odmian traw energetycznych, w  tym perz wydłużony zbitokępkowy (Agropyron elongatum), proso rózgowe (Panicum virgatum) i dopiero kukurydza.

Moda przyszła z Zachodu

Niechęć do uprawy innych niż kukurydza roślin energetycznych wynika z co najmniej dwóch powodów. Pierwszym jest zapewne wzorowanie się na uprawowym modelu naszych zachodnich sąsiadów. Biogazownie powstały przy fermach bydła, aby zlikwidować wszechwładny smród bydlęcej gnojowicy.

Ze względu na to, że w  pierwszych latach inwestycje były sowicie dotowane przez państwo (a i teraz są, choć w ograniczony już sposób), zaczęły być modne.

Ktoś przez przypadek wrzucił do komory fermentacyjnej nadwyżkę przygotowanej dla bydła karmy (aby nie gniła i dodatkowo nie cuchnęła) i zauważył, że kiszonka z kukurydzy (a tego surowca w  fermach bydła przecież nie brakuje) daje wespół z gnojowicą znaczniejsze efekty energetyczne.

Z  czasem fermy bydła likwidowano, a  bioelektrownie czy biogazownie pracowały nadal na samej już kiszonce.

Drugim powodem dominacji plantacji kukurydzy jest budowa w  naszym kraju bioelektrowni i  biogazowni prawie wyłącznie w  technologiach niemieckich ukierunkowanych szczególnie na ten substrat.

Burak wciąż niedoceniony

Próby wprowadzenia do uprawy buraka energetycznego idą ciężko i  ospale. Dwaj dominatorzy w  zakresie dostaw materiału siewnego buraka energetycznego w  Polsce, KWS i  STRUBE, od lat pracują nad wyhodowaniem nowych odmian, przeznaczonych dla energetyki biogazowej. I  te odmiany są już dostępne.

Obie firmy prowadzą również bardzo szeroki zakres prac badawczych nad najlepszymi i najwłaściwszymi sposobami przygotowania substratu z  buraków, ich odkamieniania czy wstępnej obróbki. Opracowano nowe sposoby przechowywania substratu buraczanego, tak aby wystarczył na całoroczne zasilenie bioelektrowni.

Uruchomiono doświadczalne bioelektrownie i  biogazownie pracujące wyłącznie na buraku. Efekty są zaskakujące – całkowity czas retencji zmikronizowanego buraka (korzenia i liści) wynosi niespełna 96 godzin (badania na zlecenie Bioelektrowni Świętokrzyskich MK w latach 2015 i  2016 przeprowadził prof. Jacek Dach – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu), wartość energetyczna wyższa niż wszystkich innych substratów roślinnych wziętych pojedynczo.

Niestety, nie ma chętnych do uprawy tej rośliny. Młodzi rolnicy pukają się w  czoło na samą propozycję sugerującą uprawę buraka energetycznego. Po co, za ile taka harówa itd. A uważamy, że warto, bo zysk ze sprzedaży surowego buraka z liśćmi zdecydowanie przewyższa przy obecnym średnim plonowaniu zyski z uprawy buraka cukrowego i innych roślin.

 

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w najnowszym numerze „Magazynu Biomasa”. 

Zamów prenumeratę! Wypełnij formularz poniżej – my zajmiemy się resztą!

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE