Hybrydy, taryfy i ułatwienia dla farm wiatrowych to propozycje zmian w  ustawie o OZE. W ubiegłym tygodniu Andrzej Kaźmierski, dyrektor Departamentu Energii Odnawialnej zaprezentował je parlamentarzystom. Jest szansa, że posłowie otrzymają projekt nowelizacji we wrześniu.

Reklama

Dzisiaj prezentujemy opinie przedstawicieli branży na ten temat.

Sylwia Koch Kopyszko, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego

Proponowane zmiany są tym, czego środowisko oczekiwało. Część tych propozycji, jak na przykład wprowadzenie taryf, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego proponowała od dłuższego już czasu. Problemem może być wysokość taryfy. Jeśli cena referencyjna będzie na obecnym poziomie, wtedy to wsparcie może się okazać dla małych podmiotów nieco za niskie.

Spodziewałam się też zapisu o hybrydach. Umożliwia on łączenie odnawialnych źródeł energii z tradycyjnymi  elektrociepłowniami. Ponieważ hybryda musi być oparta o stabilne, przewidywalne źródło produkcji, widzę w tym zapisie szansę dla rozwoju biogazowni. Podsumowując: propozycja Ministerstwa Energii, jest krokiem we właściwą stronę.

Dariusz Zych, Polska Biomasa Stowarzyszenie Producentów

Jest pewne rozczarowanie, że nie wszystkie sprawy ujęte, że nie wszystkie problemy rozwiązane itd. Ale z drugiej strony tyle jeszcze przed nami, więc coś w następnych nowelach też być musi. A w tej wbrew pozorom ma być niemało: doprecyzowania, remanenty, roszady, cięcia, eksmisje, Flip i Flap, o przepraszam FIT i FIP, dobre zmiany,  więc i tak prawie wszystko.

Generalnie jesteśmy na kursie równoległym do tego wytyczonego  przez Komisję Europejską. To dobry znak i też dobry wyznacznik na przyszłość (jeśli oczywiście kurs zachowamy). Doprecyzowanie hybrydy, modernizacji – to było bardzo potrzebne, jesteśmy na nogach i patologii mam nadzieje nie będzie. Wreszcie w miarę jednoznacznie określono zasady kumulacji pomocy publicznej, choć wzory … ho ho. Pan Radziszewski oswajał, oswajał i chyba się udało. I wreszcie ten FIT i FIP. Brak biomasy mam nadzieje da się poprawić, ale nie bardzo rozumiem czym kierowali się panowie z Żurawiej wyznaczając ceny zakupu dla tych instalacji. Oczywistym jest fakt, że wytwarzanie energii w tak małych jednostkach generuje znacznie wyższe koszty niż dla tych standardowo uczestniczących w „dużych” aukcjach. Wytyczenie ceny zakupu na poziomie 80 proc. ceny gwarantowanej w aukcjach  dla „dużych” to albo jakieś niedopatrzenie albo… Wszędzie na świecie te mniejsze mają możliwość uzyskania nieco większego wsparcia a tu???

No i na koniec nieco więcej powietrza dla wiatru. Odetchną swobodniej i tyle,  bo do oddychania pełna piersią powrotu raczej nie będzie.  Założenia obiecujące i zmierzające we właściwym kierunku a najważniejsze, że są i będzie nad czym pracować. Mam nadzieję, że zdążymy te prace rozpocząć przed wakacjami.

Na zdjęciu Sylwia Koch – Kopyszko, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego.

Zdjęcie: Redakcja

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE