Odpady na składowiskach mogą leżeć tylko przez rok, a nie jak dotychczas trzy lata. Prowadzący działalność w tej  branży musi wpłacić kaucję do samorządu, na terenie którego składowisko funkcjonuje. Zobowiązany jest także do  monitoringu wizyjnego terenu. Trzeba spodziewać się częstszych i niezapowiedzianych kontroli. Do czego przyczyniły się pożary składowisk odpadów? Oto kilka podstawowych zmian, które wprowadza nowelizacja ustawy o odpadach.

Reklama
Tekst: Beata Klimczak
Zdjęcie: pixabay.com

Nadużycia branży odpadowej i podejrzanie liczne pożary składowisk przyczyniły się do tego, że niemal w  błyskawicznym tempie znowelizowana została ustawa odpadowa i inne, nazywane „pakietem odpadowym”. Pierwszą  i znaczącą zmianą jest skrócenie okresu składowania odpadów z trzech lat do jednego roku.

Ma to wymusić na  przedsiębiorcach  większą aktywność w celu zagospodarowania odpadów. Przepis ten komplikuje jednak np. pracę  zakładów energetycznych pozyskujących energię z odpadów. Niektóre z nich wymagają długiego składowania w celu  uzyskania odpowiednich parametrów, które pozwalają na ich użycie jako paliwa.

Niezbędne okazać się mogą specjalne technologie przyspieszające pewne procesy fizyko-chemiczne. Jak zauważają  energetycy – to także więcej przetargów na wywóz i uprzątanie terenu składowania, a więc pewnie i wyższe koszty.

W formie depozytu, gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej bądź polisy ubezpieczeniowej zakłady energetyczne i  przemysłowe korzystające z instalacji, które przetwarzają odpady, a więc także je magazynują, będą musiały złożyć  tzw. zabezpieczenie roszczeń. Będzie  ono wykorzystywane wtedy, gdy usunięcie i utylizacja odpadów jako obowiązek spadnie na gminę.

To tylko fragment artykułu…

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj najnowszy numer Magazynu Biomasa”!

Newsletter

Newsletter

Bądź na bieżąco z branżą OZE